__________
- No dobra, to może pójdźmy - powiedziałam wywijając się z zaistniałej sytuacji, chłopaki dalej patrzyli się z dziwnymi minami, a ja już stałam przy drzwiach.
- Louis, pospiesz się - odparł William kiedy chłopak dopiero co wstał na nogi, na sobie miał tylko koszulę do spania i czarne dresy, po prostu był w piżamie.
W tym czasie wróciłam do mojego pokoju, oczywiście były tam też dziewczyny które dosłownie przypadkiem dowiedziały się o incydencie który nastąpił przed chwilą, oczywiście masa pytań mnie nie ominęła.
- Jak było?
- Co wy tak długo robiliście
- Będę ciocią?
- Mogę być chrzestną? - pytały, a ja bez słowa wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Spojrzałam w lustro, rozwalony luźny kok i lekko rozmyty makijaż, mogło być gorzej, prawda?
Sięgnęłam bo krótki top zawinięty w kulkę i krótkie dresowe spodenki. Nałożyłam je na siebie i do ręki wzięłam kosmetyczkę. Wyjęłam z niej kolejno tusz do rzęs, korektor, puder i jakieś pędzelki. Umyłam twarz w razie gdybym miała jeszcze rzesztki makijażu i wytarłam ją ręcznikiem.
___
- Gdzie się wybieramy? - spytałam kiedy moi przyjaciele gdzieś się zbierali, a ja leżałam razem z Lou przeglądając telefon
- Blisko jest wesołe miasteczko, nie wiem jak wy ale ja chętnie pójdę - zagarnął blondyn
- Jestem za! - okrzyknęły dziewczyny patrząc na mnie jednoznacznym wzrokiem
- No dobra, ja też
- To bierzemy rzeczy i idziemy na miasto! - krzyknęła Millie
No i się zaczęło, zakładam, że ich głupie pytania i wyciąganie mnie na zakupy ich nie ominą.
hej, dzisiaj dość krótka część, ale ostatnio kompletnie nie mam weny i mam coraz więcej nauki, mam nadzieję, że rozdział się wam podoba
buźki ❤️
CZYTASZ
❝𝑶𝒍𝒅 𝒎𝒐𝒗𝒊𝒆 / 𝑳.𝑷❞
AléatoireW tle grała nasza ulubiona piosenka, a reszta osób była tylko głupią mgłą którą obydwoje mijaliśmy szerokim łukiem. Teraz liczyło się tylko tu i teraz. Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms Barefoot on the grass, listening to our...