+++
Wpatrywałam się w chłopaka dopóki sama nie byłam zmęczona. Przytuliłam się bliżej Lou i zamknęłam powieki.
+++
Obudził mnie odgłos spadających kropli wody spod prysznica, zapewne ktoś po prostu go używał.
Chciałam się przytulić do Louisa, ale zauważyłam że nie leży już przy mnie. Zrozumiałam że on teraz siedzi w łazience, więc wróciłam do mojego pokoju. Odłożyłam telefon na drewnianą półkę, która była powieszona na ścianie i podeszłam do szafy. Szukałam czegoś luźnego. Spojrzałam w głąb szafy i zauważyłam moje ulubione dresy które zawsze noszę, wzięłam je do ręki i rzuciłam na łóżko. Usiadłam na nim i jeszcze trochę poleżałam. Ale dobra, trzeba się ubrać.
Sięgnęłam po wybrane wcześniej ubrania, podeszłam do lustra i założyłam ciuchy. Były to szare dresy i duża puchata czarna bluza. Usiadłam znowu na moim łóżku i sięgnęłam po pilota i wybrałam pierwszy lepszy kanał. Oglądałam chyba jakieś reality show, chociaż sama nie wiem co to było. Po trzydziestu minutach zaczęło mi się nudzić więc poszłam dół i wzięłam coś z lodówki.
Brałam cokolwiek z czego mogłabym zrobić jedzenie. W moim przypadku były to jakieś warzywa i makaron. Wlałam wodę do garnka i włączyłam ogień. Wzięłam deskę do krojenia, nóż i warzywa, pokroiłam w paski i sięgnęłam po pomidory, obrałam je i nałożyłam na rozgrzany olej patelni, przyprawiłam i dodałam pokrojone wczesnej warzywa.
Przez cały czas stałam nad moim jedzeniem, które było w trakcie przygotowań i co chwilę wszystko mieszałam. Kiedy makaron był już gotowy zostało mi tylko przełożyć wszystko na talerz.
Z dolnej szafki wyjęłam biały talerz i wyłożyłam na nim mój makaron i dolałam sosu.
Posprzątałam po sobie i wraz z moim posiłkiem wróciłam na górę. Chwyciłam za klamkę i popchnęłam drzwi lekko do przodu. Zamknęłam za sobą i położyłam się na łóżku. Odpaliłam z powrotem telewizję i tym razem włączyłam netflixa na którym miałam konto.
Wybrałam pierwszy lepszy film i zaczęłam oglądać i jeść.
__________
Wtedy usłyszałam krzyk dochodzący z mojego balkonu. Wstałam szybko z łóżka i wyszłam na balkon.
Na balkonie stał też Louis najwidoczniej bardzo przerażony, razem z nim zeszłam po schodach i wyszłam z domu.
Na chodniku leżał Wiliam, nie spodziewałam się go tutaj, ale teraz nie o tym mowa. Mówił że coś go boli w brzuchu.
Zdjęłam mu kurtkę którą miał na sobie i na jego koszulce widniała krew, rozpływała się powoli, więc sięgnęłam po jego kurtkę i mocno ucisnęłam, a w międzyczasie Lou zadzwonił na pogotowie.
- William, co Ci się stało??
-Ja.. byłem tu żeby przyjść do Louisa i ktoś we mnie strzelił - powiedział ledwo
Próbowałam wyciągnąć od niego wszystkie informacje na podstawie osoby która to zrobiła, ale niestety jej nie widział.
Przyjechała karetka i zawiozła chłopaka do szpitala, niestety nie mogliśmy z nim pojechać, więc zadzwoniłam do jego rodziców, żeby wiedzieli i przyjechali.
Kiedy karetka już odjechała przytuliłam się mocno do Lou i wróciliśmy do domu. Wróciliśmy razem na górę i do jego pokoju.
Położyłam się na łóżku, a Louis ze mną, przyciągnął mnie lekko do siebie i mocno przytulił. Przez cały wieczór leżeliśmy tak i oglądaliśmy film, a w trakcie rozmawialiśmy.
-myślisz że wyjdzie ze szpitala?
-no jasne, że tak, spokojnie będzie wszystko dobrze
Chwycił za mój podbródek i lekko pocałował, pocałunek był długi i uczuciowy, nie chciałam go kończyć, ale coś nam przerwało. Był to dźwięk mojego telefonu, oddaliłam się od Lou i sięgnęłam po telefon. Dzwoniła mama Williama, od razu odebrałam i zaczęłam
-halo?
-halo, dzień dobry Anne, siedzę właśnie w szpitalu i jeśli macie ochotę, już jutro o 14 będziecie mogli go odwiedzić - powiedziała
-jasne, będziemy
Rozłączyłam się i wróciłam do leżenia z Louisem, przytulił mnie jeszcze mocniej i spytał
-kto dzwonił?
-mama Williama, mówiła że możemy jutro go odwiedzić
-dobrze, a o której?
-o czternastej, pójdziesz ze mną?
-oczywiście - powiedział i lekko dotknął moich ust wargami, czułam że chciałam tego, a on jeszcze bardziej, jest człowiekiem za którego gdybym tylko mogła, oddałabym życie, był aktualnie najważniejszą osobą, mogłam mu zaufać jak nikomu innemu, wierzyłam w naszą miłość i w to, że przetrwamy nawet najgorsze co nas spotka.
Po prostu kocham go..
+++
hej hej,
jeśli dotarłeś/aś do tego momentu wiedz, że rozdziały są lekko pomieszane kolejnością tytułową, ale są po kolei. :))

CZYTASZ
❝𝑶𝒍𝒅 𝒎𝒐𝒗𝒊𝒆 / 𝑳.𝑷❞
De TodoW tle grała nasza ulubiona piosenka, a reszta osób była tylko głupią mgłą którą obydwoje mijaliśmy szerokim łukiem. Teraz liczyło się tylko tu i teraz. Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms Barefoot on the grass, listening to our...