__________
Pełna sił wbiegłam jak najszybciej na salę, moje serce biło niemiłosiernie mocno i w tempie prędkości światła.
Zmartwienie - pomyślałam na myśl o tym, że moja przyjaciółka przecież może nie być zbyt wytrzymała, kto wie. Może po prostu woli odejść i cieszyć się pełnią życia tam u góry?
Zatrzymałam się wraz z lekarzem. Co ja gadam? Jasne, że to przeżyje choćby nie wiem co, wierzę w nią jak w nikogo innego.
Stanęłam w miejscu nasłuchując rozmowy pielęgniarek dobiegającej z prawdopodobnie sali Soph.
- Myślisz, że jesteśmy w stanie jeszcze coś zrobić? - zapytała zmartwiona jedna z kobiet
- Potrzebuje czasu. Niedługo powinna się wybudzić, o ile to możliwe. Nic jej już nie pomoże, teraz musi odpoczywać, niewiele jej zostało.
Czego niewiele ? - powiedział głos w mojej głowie
Z rozmowy wynika tylko tyle, że już nic nie zrobią mimo, że pewnie starają się jak mogą, co ja mogę o tym wiedzieć? Przecież nie umiem leczyć, ratować ludzi. Wiem jakie to ciężkie, ale w tym momencie sama mogłabym próbować swoich sił. Nie poddam się, chodzi tu o życie mojej przyjaciółki.
Żwawym krokiem weszłam do sali. Rozejrzałam się całkiem obojętnie wokół niej wzrokiem szukając tylko jednego, mojej przyjaciółki. Leżała kompletnie sama na łóżku szpitalnym, oczy miała przymknięte, a jej ręce nie pokazywały żadnego znaku życia. Oczywiście spojrzałam na wszystkie urządzenia do których była przypięta. Natrafiłam na jeden z ekranów który z resztą nie wiem jak się nazywa, pamiętam, że świadczył tylko o życiu lub śmierci. Odetchnęłam z ulgą kiedy zobaczyłam, że linia która widoczna jest na małym ekranie jest uniesiona ku górze co chwilę wzrastając i wracając.
Popatrzyłam się na nią ostatni raz i wraz z wypływającymi z moich oczu łzami wyszłam z pomieszczenia, przed nim przywitali mnie przyjaciele. Razem rzucili się w moje ramiona utrzymując mnie w mocnym uścisku. Wiedzieli, że było mi z tym trudno, w takich momentach nie umiałam wytrzymać, wybuchłam płaczem.
witam,
Część trochę krótka i szczerze nie jestem z niej bardzo zadowolona, ale cóż.
Mam nadzieję, że kolejna będzie lepsza.
Dziękuję za czytanie i do następnego!

CZYTASZ
❝𝑶𝒍𝒅 𝒎𝒐𝒗𝒊𝒆 / 𝑳.𝑷❞
RandomW tle grała nasza ulubiona piosenka, a reszta osób była tylko głupią mgłą którą obydwoje mijaliśmy szerokim łukiem. Teraz liczyło się tylko tu i teraz. Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms Barefoot on the grass, listening to our...