__________
Każdy miesiąc dzień w dzień mijał tak samo, wstawanie, droga do szkoły i nauka, co do wyników badań, tak.. byłam u lekarza, na szczęście nie miałam żadnej choroby, a te objawy to zwykłe odwodnienie i to, że mniej jadłam. Odwiedziłam ciocię w święta i spędziłam z nią rodzinną wigilię. Codziennie spotykałam się z moimi przyjaciółmi i spędzałam więcej czasu z Louisem, William wyszedł ze szpitala na szczęście cały i zdrowy, miło go przywitaliśmy i wszystko wróciło do normy. Dzisiaj nadszedł ten dzień, ostatnia lekcja w tym roku szkolnym, była to fizyka, jak już wiecie nie przepadałam za nią, ale już od niedawna coraz bardziej ją rozumiałam. Jutro, a dokładniej dwudziestego drugiego czerwca w mojej szkole będzie koniec roku szkolnego, a mi jeszcze została ostatnia lekcja, a później tylko wolne.
___
Wyszłam z budynku szkoły czekając na mojego chłopaka z którym miałam wrócić do domu, usiadłam na ławce i wpatrywałam się w mój telefon, napisałam do niego, bo kończy lekcje o tej samej godzinie, a jeszcze nie przyszedł, więc lepiej spytam
Lou <33
-Louu, kiedy będziesz, czekam przed szkołą :)
- już idee, babka z fizyki coś chciała :*
Wierzyłam mu, dlatego też nie pytałam się go o szczegóły, włożyłam telefon do tylniej kieszeni moich dżinsów i w drzwiach szkoły zobaczyłam Louisa, wstałam z ławki i podeszłam do niego, pocałował mnie lekko i posłał duży uśmiech. Wróciliśmy razem do domu trzymając się za ręce, przez całą drogę rozmawialiśmy o najbliższych urodzinach Sophie i Williama, nie wiedziałam o tym, ale obydwoje urodzili się w ten sam dzień. W planach mieliśmy dużą imprezę niespodziankę, chcemy wynająć jakiś duży dom w którym moglibyśmy zrobić przyjęcie, oczywiście wszystko będziemy trzymać w sekrecie, ale trzeba też jakoś ich przygotować.
Ich urodziny wypadały 12 lipca, czyli już za niecałe trzy tygodnie. W tym czasie musimy wszystko zrobić, zaprosić gości, przygotować dekoracje, prezenty, a ja jeszcze muszę wybrać się na zakupy z Sophie, zaproponuję jej parę sukienek, a sama też jakąś sobie kupię.
Jeśli chodzi o prezenty, nie mieliśmy pomysłów, Lou chce kupić WIlliamowi po prostu coś co mu się spodoba, ale ja za to zrobię coś od serca, sama. Ustaliliśmy, że dla Williama sprezentujemy coś wspólnie, a dla dziewczyny damy dwa prezenty.
___
Wróciliśmy do domu, odnośnie zielonej szkoły nie dostaliśmy jeszcze dokładnej daty, wycieczka jednak odbędzie się nieco później z powodów pogody, chcieliśmy jechać nad morze, a w tym czasie panował tam lekki mróz i częste ulewy, za to w sierpniu budzić ma nas piękne słońce i powiewny wiaterek.
Usiadłam na moim łóżku rzucając plecak z książkami o kąt. Teraz mam wolne, w końcu koniec tej szkoły, więcej czasu, więcej imprez i więcej Lou. Sięgnęłam po pilota i włączyłam na Netflixie ,, Do wszystkich chłopców których kochałam", ostatnio bardzo polubiłam takie filmy i mogłabym oglądać je bez przerwy. Leżałam tak dopóki nie usłyszałam jakiegoś głosu, który woła mnie z dołu. Zeszłam niechętnie na dół i zauważyłam tylko Louisa stojącego przy garach
-kochanie, proszę obiad- powiedział na co szeroko się uśmiechnęłam
-kucharzyna moja - powiedziałam bawiąc się jego włosami
Pocałował mnie w policzek i wziął swoją porcję, usiedliśmy na kanapie w salonie i okryci kocem zaczęliśmy jeść i oglądać film, który się zaczął, nie wiem co on oglądał, ale było to podobne do Avengers'ów.
___
-Louuu!! - krzyknęłam trzymając za klamkę
-tak ?
- wychodzę już
- okej, kocham Cię, pa !
Uśmiechnęłam się lekko i opuściłam dom, włączyłam mój telefon szukając ulubionej playlisty na spotify. Założyłam słuchawki i udałam się w stronę domu mojej przyjaciółki. Droga była dość długa, ale już po kilku minutach znajdowałam się pod drzwiami Sophie.
Sophie ;))
-jestem już, czekam
-juuż idę, tylko buty założę
Jak zawsze musiałam na nią czekać, a myślałam, że to ja się długo przebieram. Nie miałam co robić, więc usiadłam na schodach które były pod jej domem i usiadłam na jednym z nich.
___
heej, łapcie część 29, mam nadzieję, że się podoba :*

CZYTASZ
❝𝑶𝒍𝒅 𝒎𝒐𝒗𝒊𝒆 / 𝑳.𝑷❞
RandomW tle grała nasza ulubiona piosenka, a reszta osób była tylko głupią mgłą którą obydwoje mijaliśmy szerokim łukiem. Teraz liczyło się tylko tu i teraz. Baby, I'm dancing in the dark, with you between my arms Barefoot on the grass, listening to our...