Perspektywa Dylana:Blondyn wstał otrzepując się, po czym ruszył w stronę sklepu. Chłopak miał już wychodzić zza rogu gdy nagle ustał w miejscu wychylając lekko głowę. Zdziwiło mnie to lekko i bardziej z ciekawości ustałem za nim. Spojrzałem przez jego bark i wtedy zrozumiałem powód jego zatrzymania się
- To Janson?- zapytałem
- Tak, nie odpisywał mi... myślałem, że jest w pracy- wyszeptał, a ja na powrót spojrzałem na mężczyzn
Może nie spogląda tak często w telefon jak my nastolatki
- Idziesz w piątek do klubu?- zapytał jego znajomy
- Nie, w sobotę mam randkę i muszę być w formie- odparł nie wiedząc czemu z cwanym uśmiechem
- Uuuu, a z kim
- A z kim mógłbym iść na randkę. Z Thomasem- rzucił, a ja niekontrolowanie spojrzałem na blondyna
- Z tym Thomasem? Jak ci się to udało?
- Ma się ten wdzięk- powiedział przez śmiech po czym przejechał dłonią po swojej brodzie
- No proszę proszę. Coś czuję, że wygrasz ten zakład
- Oczywiście, że go wygram. On już je mi z ręki. Zobaczysz będę pierwszym, który go przeleci- odparł, a moje mięśnie spięły się
Czy ja dobrze słyszę? Ten staruch podrywał Thomasa tylko dla zakłady!?
Może tydzień temu jeszcze by mnie to nie ruszyło, ale teraz poznałem lepiej Thomasa, a nawet go trochę polubiłem.
Nie myśląc długo podciągnąłem rękawy, aby przygotować się do walki. Rozjebie mu ryj na tym chodniku
Miałem już ruszyć z miejsca lecz nagle poczułem opór. Spojrzałem w dół, a mój wzrok spoczął na dłoni blondyna, która była umiejscowiona na mojej piersi
- Nie idź- wyszeptał odpychając mnie lekko w tył
Przyjrzałem się dokładniej jego twarzy, a na policzku zobaczyłem jedną spadającą łzę. Momentalnie położyłem dłoń na jego policzku, a kciukiem przetarłem mokre miejsce
- Pomożesz mi- wyszeptał pociągając nosem
- Jasne, coś planujesz?
- Tak, ale poczekajmy, aż pójdą- rzucił i nim zdążyłem odpowiedzieć chłopak wtulił się w moją klatkę piersiową
Na początku byłem lekko zdezorientowany, jednak po chwili oddałem uścisk. Chłopak zacisnął dłonie na moich łopatkach, a ja dla rozluźnienia atmosfery pogłaskałem go po jego blond włosach
*******
- Jesteś pewny? A jak się na ciebie rzuci?- zapytałem niepewnie
- Spokojnie Dylan, niby jest wampirem, ale tamta dwójka to ludzie...poza tym mam jeszcze ciebie- powiedział z małym uśmiechem
- W takim razie do dzieła
Chłopak kiwnął mi głową po czym ruszył do miejsca docelowego
Znajdowaliśmy się właśnie w parku do którego udało się troje mężczyzn. Plan jest prosty. Thomas ma "przypadkowo" spotkają Janson'a i zaproponować pójście na stronę. A dokładnie w krzaki w których ja już będę czekać. Thomas ma wtedy zacząć wypytywać go różne kompromitujące rzeczy, a ja mam to nagrać
W ten oto sposób Thomas będzie mógł zakończyć z nim znajomość bez ryzyka, że Janson zacznie rozgłaszać w klubie o jego prawdziwym wieku bądź co gorsza doniesie naszemu dyrektorowi, gdzie w weekend chodzi blondyn

CZYTASZ
Sekret | Dylmas
Vampire- Kundel- powiedziałem do stojącego przede mną chłopaka - Pijawka- odparł posyłając wrogie spojrzenie - Thomas! Dylan!- krzyknęła nauczycielka- przestańcie się kłócić na lekcji i rozwiążcie w końcu te zadania Przewróciłem oczami po czym chwyciłem z...