37

4.5K 261 91
                                    

Perspektywa Dylana:

- Jesteś pewien, że dasz sobie radę?- zapytała Sara

- Tak spokojnie- odparłem przerzucając rękę blondyna przez moją szyję- jest lekki, a jego dom jest niedaleko

- A co jak znów wpadnie na jakiś wspaniały pomysł, a ty nie dasz sobie z nim rady- dopytał Luk

- Spokojnie o to się nie martw- zapewniłem- Naraz- rzuciłem kiwając im głową w górę

- Cześć

No to idziemy

Ruszyłem z miejsca i całe szczęście, nogi blondyna nie odmówiły jeszcze posłuszeństwa. Po półtorej godzinę picia nad rzeką chłopak zrobił się senny, a my wszyscy zgodnie stwierdziliśmy, że wracamy do domu

Oczywiście przez te półtorej godziny Thomas strasznie "odwalał"

Nie żebym robił o to wojne...w sumie z tego co widziałem Lukowi, Sarze i Olivii też to nie przeszkadzało. Chyba wszyscy uważamy, że Thomas jest bardzo towarzyską osobą i bardzo przyjemnie się z nim rozmawia

A po alkoholu jest dodatkowo lekkomyślny. Czemu lekkomyśly? Ponieważ, chłopak chciał iść się kąpać do rzeki, turlać z wzgórza, wspinać po drzewach lub włamywać się na komisariat policji

Nie pytajcie po co

- Jestem głupi- wyszeptał pijacko

- Tak zgadzam się z tym

- Teraz miałeś mnie pocieszyć mówiąc "nie Thomas, jesteś najmądrzejszą osobą na świecie"- powiedział podnosząc głowę, aby spojrzeć w moje oczy

- Mądra osoba nie chcę się włamać na komisariat policji, aby dosypać środków przeczyszczających do ekspresu- odparłem przewracając oczami

- Luka to śmieszyło

- Luk nie jest mądry- odparłem przez lekki uśmiech

Chłopak zasmiał się, po czym nieoczekiwanie ustał w miejscu. Zrobiłem to samo co blondyn, a ten nagle położył dłonie na mojej klatce piersiowej. Chłopak patrzył w moje oczy z lekką czułością, a ja od razu odwzajemniłem się tym samym

- Dyl...- zaczął przerywając ciszę-wiesz co ci powiem... jesteśmy dziwnymi kumplami...ta cała relacja jest dziwna

- Zgodzę się, ale tak czy siak nie chcę kończyć tej relacji- wyznałem i nie wiedzieć czemu położyłem dłoń na jego policzku

Szczerze to chciałbym wznieść tą relacje na wyższy poziom

- Mogę ci zadać pytanie? A raczej mieć do ciebie prośbę- powiedział ledwo ustając na nogach. Alkohol nadal rządził jego ciałem

- Jasne proś o co chcesz- odparłem wzruszając ramionami

- W takim razie- zaczął kładąc dłoń na mojej, która dalej spoczywała na jego policzku- pocałuj mnie

Chłopak patrzył głęboko w moje oczy, a jego ciało chwiało się na boki. Może i jest pijany, jednak jego ton jest stanowczy... aż za bardzo

- Jesteś pijany- powiedziałem przez lekki śmiech

- Pijany i samotny. Chcę poczuć to ciepło... obiecałeś, że zawsze mi pomożesz, że zawsze będziesz mnie wspierać. Proszę o zbyt wiele? To tylko jeden głupi pocałunek

- Źle mnie zrozumiałeś. Pocałunek nie jest dla mnie problemem. Po prostu nie chcę, abyś mnie unikał, tak jak to było ostatnim razem

- Och za dużo gadasz

Sekret | DylmasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz