Rozdział 35

443 29 77
                                    

Artur Weasley był w kiepskim stanie i noc, w którą czekali na wiadomość co z nim była najdłuższa w życiu Phoebe. Serce dudniło jej w piersi gdy siedziała obok swojego taty pijąc piwo kremowe. Obserwowała jak Shey próbuje uspokoić i pocieszyć Freda, ale wychodziło jej to znakomicie. Phoebe spojrzała na George'a i zauważyła łzy w jego oczach, przez co zrobiło jej się go bardzo żal. Fred miał chociaż Shey i mimo, że George był w bliskich relacjach z Heather Gregory to nie było to samo i w tej chwili był samotny i Phoebe, która była jego najlepszą przyjaciółką, zauważyła to w jego oczach. Wiedziała, że jedyne czego potrzebował teraz George to wsparcia a ona nie wiedziała jak mu to okazać.

Na szczęście w końcu przyszła pani Weasley i powiedziała, że z Arturem nieco lepiej i, że Bill z nim jest. Phoebe od razu ulżyło i nagle ogarnęło ją zmęczenie, ale mimo, że wszyscy poszli spać, zauważyła, że George się ociąga, dlatego podeszła do niego i mocno przytuliła.

— Już jest dobrze. — powiedziała Phoebe gładząc go po plecach — Nie musisz się martwić, bo twój tata z tego wyjdzie.

George przytaknął, a Phoebe pocałowała go w czoło, gdy mu zaczęły drgać kąciki ust.

— Po prostu... cały czas mam wrażenie, że... nieważne. — mruknął zawstydzając się.

— Georgie, jestem twoją najlepszą przyjaciółką i wiem, że nie chcesz tego powiedzieć nikomu innemu, nawet Fredowi. — powiedziała Phoebe.

— Byłem pewny, że tata umrze a ja... ja bym tego nie przeżył. — powiedział łamiącym się głosem. George wziął głęboki wdech — Jestem już zmęczony. — szepnął.

— Twój tata wyzdrowieje, obiecuję Ci to. — powiedziała — Wiem, że się martwiłeś i myślę, że każdy z nas przez chwilę miał taką myśl. — dodała — Ale już jest lepiej. A ty naprawdę musisz iść spać bo za chwilę zaśniesz na stojąco. — dodała.

— Dziękuję Phoebe... że tutaj jesteś i za... to, że przy mnie jesteś. — powiedział — Wiem, że masz o wiele więcej na głowie.

— Wolałabym o tym nie rozmawiać. — powiedziała Phoebe, a rudzielec przytaknął.

Phoebe, gdy tylko się położyła od razu zasnęła, a gdy się obudziła na jej stoliku nocnym czekał list zaadresowany do niej.

Droga Phoebe.

Zostałem poinformowany przez George'a dlaczego zniknęliście i nie ukrywam, że bardzo się zmartwiłem jak zauważyłem, że ciebie nie ma.

George napisał, że już w porządku, cieszę się, wiem, że to musiało go trochę dobić, sama wiesz jak wrażliwy potrafi być.

Tak czy inaczej, mam nadzieję, że z tobą wszystko gra i chciałbym z tobą porozmawiać, gdy wrócisz do zamku.

Wesołych Świąt!

Ps. Mam nadzieję, że prezent ode mnie ci się spodoba!

Twój Lee.

Sama nie wiedziała dokładnie dlaczego napisał jej list skoro powinien być on skierowany do George'a albo Freda. Tu chodziło o ich tatę, ale Lee wysłał list do Phoebe. Gdy zeszła na dół by coś zjeść tam zastała swoich rodziców i wujka Regulusa i ciocię Callie, którzy od razu przywitali się z dziewczyną.

— Wszyscy poszli do szpitala. — wyjaśniła Roselle uśmiechając się do córki.

Jej mama była w piątym miesiącu ciąży a wciąż wyglądała wspaniale, a Phoebe była wręcz zdziwiona, że po tylu latach i tyłu trudnościach jej rodzice wciąż byli w sobie tak zakochani. Sama chciałaby przeżyć taką miłość. Ale jakie były szanse na poślubienie szkolnej miłości? Była pewna, że taką samą parą — nawet po dwudziestu latach małżeństwa — będą Fred i Shey. W ich oczach było coś wyjątkowego gdy patrzą na siebie nawzajem. I gdy dziewczyna patrzyła na nich przypominała sobie jak ostatnio było z Lee i jak bardzo tego żałuje.

A Sky Full Of Stars | Phoebe Black Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz