dziś drugi maj, dzień, w którym była bitwa o Hogwart /*
Owutemy dla Phoebe były dość stresujące, a szczególnie ten okres, w którym go pisała. Nie wspomina najlepiej swojego ostatniego roku w Hogwarcie, czuła się bardzo samotna mimo, że miała przy sobie mnóstwo ludzi. Tęskniła za Lee i to bardzo. Miała wrażenie, że Hogwart bez niego jest zupełnie inny, tak samo jak bez Freda i George'a, ale już ten czas powoli chylił się ku końcówki. Stresowała się. Co będzie po zakończeniu szkoły? Jak jej życie się potoczy? Będzie musiała się wziąć w garść i pracować na wszystko sama. Musiał podejmować decyzja sama i takie, których nie będzie w przyszłości żałowała. Chociaż może i gdy podejmie kiedy złą decyzję to wyniesie z tego lekcje.
— Jakie to uczucie? Kończyć szkołę? — zapytał Harry gdy siedział obok Ginny, która też spojrzała na dziewczynę zaciekawiona.
— Trochę przerażające, ale... całkiem przyjemne. — powiedziała.
— Pamiętam jak Bill skończył szkołę. Mama i tata urządzili dla niego przyjęcie a kilka dni później wyleciał do Egiptu. — powiedziała Ginny — Mówił mi, że, mimo, że kochał mieszkanie w innym mieście i nigdy nie żałował przeprowadzki, czuł się lepiej gdy wrócił do Anglii.
— Ty się nie wyprowadzisz na drugi koniec świata? — zapytał Harry.
— Nie. — powiedziała Phoebe — Przynajmniej nie jest to coś co ja i Lee planujemy. — wyznała.
Phoebe jednak nie ukrywała, że chciałaby odkryć kawałek świata i zobaczyć piękne miejsca. Marzyło jej się to, ale na razie nie mogła sobie na to pozwolić, bo nie zostawi tutaj rodziny gdy jest wojna, a sama będzie zwiedzała sobie świat.
Jakby miała spojrzeć w przyszłość i wyobrazić sobie siebie za dziesięć lat widziała się z Lee, w domku rodzinnym niedaleko jej rodziców i Harry'ego, którzy cieszą się życiem i chcą razem założyć rodzinę.
Roselle i Syriusz nieco inaczej przeżywali zakończenie szkoły córki. Chcieli tak być razem z nią i oglądać ją gdy po raz ostatni wsiada do pociągu i odjeżdża w stronę Londynu. Musieli jednak być w domu, czujni i gotowi do wyjścia w razie czego, tak jak przykazał im Dumbledore. Julian i James byli u Regulusa i Callie, którzy wciąż przez rozkaz Dumbledore'a siedzieli zamknięci w domu. Syriusz żałował, że nie widział Phoebe jak ją zaczynała. Chciał więc widzieć jak ją kończy. Wiedział, że jest już dorosła i, że prawdopodobnie niedługo nawet wyprowadzi się z domu i zacznie prowadzić swoje własne życie, ale dla niego chyba na zawsze pozostanie tą samą małą dziewczynką.
— Wiesz tak się zastanawiam — zaczął — bo gdy my kończyliśmy szkołę i była wojna i wszystko działo się tak szybko to podejmowało się też szybciej decyzje. Co jak Phoebe i Lee zechcą się teraz pobrać? — zapytał — Nie żebym nie lubił Lee, wiesz go uwielbiam i jest świetnym kandydatem na przyszłego męża mojej córki ale... nie jestem gotowy patrzeć jak ona wychodzi za mąż. Nie chcę by robili to za szybko.
— Syriusz, Phoebe jest rozsądna. — powiedział Roselle — I na pewno Lee i ona nie zechcą się od razu pobrać i mieć gromadkę dzieci. Teraz wygląda to zupełnie inny niż wtedy. Dzisiaj wiemy, że jest ktoś kto może zniszczyć Voldemorta. — szepnęła.
— Myślisz, że Harry da radę? — zapytał — Przepowiednia mówi, że jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje. Co jeśli... co jeśli Voldemort będzie szybszy?
— Nie będzie, bo po naszej stronie jest Dumbledore. A on jest najsilniejszym czarodziejem na świecie, nawet gdyby zmarł wciąż nim by był. — stwierdziła Roselle.
— Co jeśli nie uda mi się ochronić Harry'ego? To mój syn chrzestny. Co jak nie zdołam go uratować tak jak nie zdołałem uratować Jamesa? — zapytał.
— Harry to silny czarodziej, tak bardzo, że on sam nawet nie zdaje sobie z tego sprawy poza tym... ma tysiące osób, które będą po jego stronie. — powiedziała Roselle — Jestem pewna, że podoła, ale będzie musiał się zmierzyć z Voldemortem.
— Każdy z nas będzie musiał to zrobić. — powiedział Syriusz — Nastąpi taka bitwa, że Regulus i Callie nie wytrzymają zamknięci w domu i wtedy Voldemort dowie się, że Regulus żyje... będzie chciał się zemścić za ten medalion. — dodał — Będzie chciał go zabić.
— Syriusz, oboje wiemy, że będzie tak jak ostatnim razem, poumierają nic nie winni ludzi, mugole, osoby, które nie zasłużyły na śmierć, ale żadne z nas nie jest w stanie powstrzymać śmierciożerców, oprócz Voldemorta.
CZYTASZ
A Sky Full Of Stars | Phoebe Black
Fanfiction*Na podstawie mojej książki „Evermore" o Syriuszu Blacku Córka Syriusza Blacka zawsze będzie postrzegana tak samo. Phoebe nigdy się tym nie przejmowała, miała przy sobie osoby, które kochały ją taką jaka jest. Jej serce zgarnął najlepszy przyjaciel...