☽︎ 𝕏𝕏 ☾︎

615 64 25
                                    

—〈 우리가 만난 밤 〉

⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ 🔮⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ 🔮⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯

   Tykanie zegara wypełniało ciszę, która nastała między dwoma osobami znajdującymi się w pomieszczeniu salonowym małego mieszkania. Minho sam nie wie, po co tu przyszedł i jak się tu znalazł, a tak właśnie brzmiało pytanie zadanie przez właściciela mieszkania.

   — No co ja mam ci powiedzieć? Przywiało mnie tu, po prostu. Jeśli chcesz, żebym poszedł, to pójdę, tylko powiedz — odpowiedział Lee siedzący na szarej kanapie naprzeciwko chodzącego po pokoju przyjaciela.

   — Coś ty, nie wyrzucę cię — odpowiedział łagodny głos — tylko martwię się o ciebie coraz bardziej.

   — Można powiedzieć, że miałem dość wszystkich i po prostu poszedłem pobiegać, a moje nogi poprowadziły mnie do ciebie.

   — Ty to masz pomysły, dzieciaku. — Uśmiechnął się do młodszego ciepło. — Przyniosę ci ręcznik, ciuchy, weźmiesz prysznic, a ja przygotuję dla ciebie kanapę.

   — Dziękuję, Chan. — Wstał z kanapy, by przytulić starszego. — Uwielbiam cię, jesteś cudowny. — Banga niezmiernie ucieszyły te słowa. Nigdy wcześniej nie usłyszał ich od obecnego tu jegomościa, a na tym mu właśnie zależało; na byciu kimś w życiu Minho.

   — Ja ciebie też — odpowiedział i pogłaskał szatyna po włosach. — Leć do łazienki, a ja ci zaraz przyniosę wszystko. — Jak powiedział, tak zrobił.

   Minho stał już pod prysznicem o nieprzezroczystej kabinie, która ograniczała widoczność tego, co dzieje się na zewnątrz niej. Gdy nastolatek zajęty był słuchaniem wody lecącej na jego ciało, dwudziestoczterolatek wszedł do łazienki, by na szafce zostawić Lee czyste ubrania oraz ręcznik. Zanim wyszedł, spojrzał tylko na kolory ciała jego gościa przebijające się przez mocno matową szybę kabiny. Nie umie wytłumaczyć, czemu akurat na tym punkcie zatrzymał wzrok, gdyż nie powinien, ale zaraz po otrząśnięciu się cicho opuścił pomieszczenie.

~•~•~

   — Czemu zawsze ktoś w bloku musi mieć remont i to akurat o 6 rano? — mówił szatyn sam do siebie, gdy obudziły go hałasy z niedokładnie określonej lokacji.

   Próbował ukryć się przed nieprzyjemnym dźwiękiem pod kołdrą, lecz niestety nie jest ona dźwiękoszczelna. Zaczął więc rozciągać się pod pierzyną, robiąc przy tym bliżej nieokreślone wygibasy. W pewnym momencie zarzucił nogi za głowę, gdzie nie było już kontynuacji kanapy, przez co zrobił przewrót w tył, lądując w pozycji klęczącej na podłodze, przytulając kołdrę. Wywołało to niemały huk oraz niemały ból w nogach klęczącego.

   — Mogę wiedzieć, co ty robisz? — zapytał blondyn trzymający kubek z parującym napojem w dłoni, który przed sekundą znalazł się w drzwiach do pokoju, w którym znajdował się Minho.

🖇️ㆍ𝗧𝗵𝗲 𝗡𝗶𝗴𝗵𝘁 𝗪𝗲 𝗠𝗲𝘁 | ᴍɪɴsᴜɴɢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz