☽︎ 𝕃𝕏𝕀𝕏 ☾︎

326 51 13
                                    

—〈 우리가 만난 밤 〉

⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ 🔮⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯ 🔮⎯⎯⎯⎯⎯⎯⎯

   W nocy, gdy Minho w końcu postanowił, że pora się umyć i poszedł to zrobić, Jisung został w pokoju. Leżał na łóżku, z kapturem na głowie, odwrócony plecami do drzwi. Scrollował różne media społecznościowe w poszukiwaniu zaciekawienia. Był zmęczony fizycznie tym dniem, lecz wciąż zadowolony, że w ten sposób się on kończy. Kłótnia z Minho było tym, co głównie ciążyło mu na duszy, dlatego pogodzenie się z nim było jak wyzwolenie. Brakowało mu głosu Minho, jego humoru, ale też głębokich, wieczornych rozmów i wzajemnych ciepłych słów. Byli naprawdę blisko i mimo rozłąki wciąż ciągnęli do siebie jak magnesy, dlatego dłużej to nie mogło potrwać.

  I gdy Jisung tak sobie rozmyślał, nawet nie zauważył, jak jego telefon się zablokował, a dłoń, w której go trzymał opadła na pościel, jego powieki zaś prawie całkowicie się zamknęły; nagle usłyszał, jak ktoś wchodzi do pokoju:

   — Hej, Kotku. — Blondyn rozszerzył oczy, po usłyszeniu niezbyt znajomego głosu, mówiącego... coś dziwnego.

   — Słucham? — spytał, siadając i jednocześnie odwracając się do osoby mówiącej.

   — Och, dobry wieczór. Minho nie mówił, że będzie mieć gościa — zakłopotany Danyoung zaczął się tłumaczyć — myślałem, że to on tu śpi.

   — To z kim pan się witał? — pytał, wciąż zdezorientowany.

   — Ach, ta bluza — wskazał na mahoniowy materiał na podłodze — myślałem, że to kot, ciemno tu macie — wyjaśniał dziwnym tonem — to idę, co ci będę opowiadał — dodał i wyszedł.

   Jisung po odejściu starszego mężczyzny poczuł się dziwnie. Niby wszystko wyjaśnił, był po prostu zdziwiony niespodziewanym gościem i pewnie wpadł w zakłopotanie tym spotkaniem — tak sobie próbował tłumaczyć truskawkowy blondyn. Jednak wciąż mu się coś nie kleiło w tej sytuacji — w tym nagła zmiana nastawienia mężczyzny, gdyż za każdym razem, gdy Jisung tu przyjeżdżał, Danyoung nie był wcale skory do rozmowy z nim. Zastanawiał się nad tym, aż przyszedł Minho po skończonym prysznicu.

   — Kto wrócił? — spytał blondyna, wchodząc do pokoju, podczas wycierania ręcznikiem swoich brązowych włosów.

   — Twój ojczym — odpowiedział. — Był tu.

   — Po co? — Przestał wycierać włosy i z ręcznikiem na ramionach usiadł na łóżku obok Hana.

   — Właśnie nie wiem, przyszedł, przywitał się z kotem, którego tu nawet nie było, a jak mnie zobaczył, to wyglądał na przestraszonego. Dziwny jest.

   — Jest, bardzo — Przeszła go nieprzyjemna fala gorąca po słowach Hana — więc się nie przejmuj. Ważne, że wyszedł.

   Teraz kolej Jisunga na wzięcie prysznica. Niedługo po tym, jak blondyn zniknął, Minho zszedł na dół, by porozmawiać z ojczymem. Spotkał go wychodzącego z drugiej toalety na dole.

🖇️ㆍ𝗧𝗵𝗲 𝗡𝗶𝗴𝗵𝘁 𝗪𝗲 𝗠𝗲𝘁 | ᴍɪɴsᴜɴɢOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz