Pełnia
Przez to wszystko zapomniałam, że istnieje takie coś jak pełnia, która właśnie dzisiaj jest. Czuje się źle, jestem rozdrażniona, a kiedy słońce zajdzie stanę się wilkiem. Znowu będę czuła to łamanie kości. Najgorsze jest to, że musze znaleźć jakieś miejsce gdzie mogę się ukryć, żeby nikogo nie zabić.
Jeszcze leżałam w łóżku, nagle wparował do mnie Klaus.
- Nie zapomniałaś o czymś? - spytał.
- O czym ty mówisz? Nie denerwuj mnie dzisiaj
proszę - odpowiedziałam.- Czyli nie zapomniałaś. Dzisiaj jest pełnia, a ty jesteś wilkołakiem postanowiłem, że pomogę ci w trakcie przemiany - powiedział.
- Nie potrzebuje twojej pomocy przechodzę to już od 8 lat co miesiąc -
- Ale napewno potrzebujesz miejsca gdzie byś mogła się przemienić, a ja akurat znam jedno - powiedział blondyn.
- To mnie tam zaprowadź -
- To się ubieraj - wyszedł.
Ubrałam na siebie jakies dresy i bluze.
Zeszłam na dół, gdzie czekał już Klaus.
Wyszłam pierwsza, a blondyn szedł prosto za mną.Zatrzymałam się przed naszą rezydencją.
- To gdzie idziemy? - spytałam.
- Ufasz mi? - zapytał.
- Tak - odpowiedziałam.
Wziął mnie na ręce.
- Trzymaj się - powiedział.
Z wampirzą szybkością znaleźliśmy się w lesie. Podczas drogi zamknełam oczy. Odstawił mnie na ziemie.
- Uprzedzaj mnie o takich rzeczach wcześniej przygotowałabym się - powiedziałam.
- Powiedziałaś, że mi ufasz - odpowiedział.
- No ufam, ale na to nie byłam przygotowana -
- Chodź - powiedział i pociągnął mnie za ręke.
Otworzył mi drewniane drzwi, weszliśmy do środka, wyglądało to jak jakiś loch. Doszliśmy do jakiejś dużej sali. Wszystko było z kamienia i podziemią.
- Co tu robimy? - spytałam.
- Tutaj się dzisiaj przemienisz, a ja będe cię
pilnował - odpowiedział.- Nie musisz mnie pilnować naprawdę
masz pewnie swoje sprawy - powiedziałam.- Elizabeth nic nie jest w tej chwili ważniejsze od ciebie, gdybym cię nie pilnował to myślałbym cały czas o tym co się z tobą dzieje i byłbym rozdrażniony, ja też czuje pełnie chociaż nie tak mocno jak ty - wyznał.
Podszedł do mnie bardzo blisko. Nie mogłam się powstrzymać i go pocałowałam.
Nie odepchnął mnie, a pogłębił pocałunek.
Za pomocą wampirzej szybkości przycisnął mnie do najbliższej ściany. Nasze języki walczyły o dominacje, którą on wygrał. Jedną rekę miał na mojej tali, a drugą podpierał się o ściane obok mojej głowy. Ja miałam jedną ręke na jego karku, a drugą bawiłam się jego blond włosami. Pociagnęłam go lekko za włosy na co mruknął w moje usta.- Tutaj raczej tego nie będziemy robić - odezwał się pomiędzy pocałunkami.
Oderwaliśmy się od siebie.
- Przyznam, że mi się podobało - powiedział.
- Tak, źle nie całujesz - droczyłam się z nim.
Podszedł do mnie znowu bardzo blisko.
- Widzę jak się zachowujesz, gdy jestem za blisko podoba mi się to może by doszło do czegoś więcej między nami, ale tutaj z tobą nie zamierzam tego robić, jak będzie już po pełni to zobaczymy co się stanie - powiedział.
Nie zachowywałam się tak przez pełnie. Chciałam to zrobić odkąd mnie uratował. Zaczełam do niego coś czuć, ale czy on do mnie też? Po pełni muszę z nim porozmawiać.
Nagle usłyszałam jak kości zaczynają mi się łamać.
Zaczyna się - pomyślałam.
Nienawidziłam tego uczucia kto by lubił. Łamią ci się kości, które się zrastają, rośnie ci sierść. Po prostu przemieniasz się z wilka. Ból był do przeżycia, ponieważ już się przyzwyczaiłam, ale nigdy nie przemieniałam się w obecności wampira, a Klaus nim był w połowie.
Przemiana trwała dosyć długo jak zwykle. Przemieniłam się w wilka. Klaus stał przede mną, a ja na niego warknełam. Nie mogłam tego powtrzymać. Widocznie mój wilk wyczuł, że jest w połowie wampirem.
Zaczełam go atakować, a on się bronił, ale w końcu go powaliłam i uciekłam.
CZYTASZ
Enemies To Lovers
FanfictionWszystko zaczeło się od przyjaźni dwóch osób Elizabeth Maximoff i Stefana Salvatore. Pewnego dnia do Mystic Falls przyjeżdża rudowłosa kobieta, aby pomóc przyjacielowi w potrzebie. Co się wydarzy jak pozna pierwotną hybrydę Niklausa Mikaelsona? Będ...