Pogrzeb
Wstałam rano i się ogarnełam, miałam na sobie szare dresy i czarną bluze. Klausa jeszcze nie było. Wziełam kluczyki od samochodu i walizkę.
Zaczełam nasłuchiwać czy ktoś nie śpi i wyglądało na to, że całe rodzeństwo śpi, a hybrydy nie ma.
Ubrałam białe adidasy i wyszłam ciągnąc za sobą walizke.
Przed rezydencją czekała już Hayley z dużą torbą na ramieniu. Podeszłam do niej i ją przytuliłam, odwzajemniła gest.
- To powiesz mi po co jedziemy do Mystic Falls? - zapytała, odsunełam się od niej.
- Jedziemy na pogrzeb Stefana, a wiesz jaki jest Klaus -
- Tak wiem sam by cię nie puścił -
Rzuciłam w jej stronę kluczyki, które odrazu złapała.
- Ty prowadzisz, bo ja nie mam siły - powiedziałam.
Spakowałyśmy swoje rzeczy i wsiadłyśmy do auta.
- Przykro mi z powodu Stefana, wiem, że był dla ciebie bliską osobą i wydawał się naprawdę dobrym facetem - odezwała się brunetka.
- Dziękuje Hayley naprawdę, za wszystko co dla mnie zrobiłaś -
- To nic wielkiego Elizabeth, jesteś moją przyjaciółką, a ja tak jak ty zrobię wszystko by chronić moich
bliskich -Uśmiechnełam się do niej, a ona odwzajemniła uśmiech.
Całą drogę spędziłyśmy na rozmawianiu na różne tematy. Po kilku minutach minełyśmy znak
" Witamy w Mystic Falls ".- Podjedziemy do jakiegoś hotelu, przespać się, a rano ogarniemy - odezwałam się.
- Jasne - odpowiedziała Hayley.
Wykonała moją prośbe, wysiadłyśmy z pojazdu, wyjełyśmy swoje bagaże.
Wynajełyśmy pokój dla dwóch osób, był on normalny, z dwoma łóżkami, telewizorem, komodami i łazienką.
Odrazu położyłam się w łóżku i zasnełam, nie miałam ochoty się przebierać.
Rano obudził mnie budzik, który nastawiłam. Podeszłam do łóżka Hayley i ją obudziłam.
- Pójdziesz ze mną? - zapytałam.
- Oczywiście, że tak, ale nie wziełam żadnych odpowiednich ciuchów -
- Spokojnie, wziełam dwie sukienki i pary butów -
Podeszłam do walizki, wyjełam wymienione przedmioty. Podałam jedną sukienkę i buty Hayley.
Wziełam swoje rzeczy i udałam się do łazienki. Wykąpałam się, ubrałam wybraną kreacje, podkreśliłam lekko rzęsy, nie miałam siły na malowanie.
Wyszłam z pomieszczenia, a zaraz po mnie wskoczyła Hayley. Postanowiłam wziąść telefon, nie miałam go cały wczorajszy dzień w rękach. Odblokowałam urządzenie, zobaczyłam 20 nieodebranych połączeń i 10 wiadomości od Rebeki i Klausa.
Wybrałam numer blondynki, po kilku sekundach odebrała.
- Czemu mi nie powiedziałaś? - była zła.
- Klaus ci powiedział -
- Tak, musiałam to z niego wyciągać, ale w końcu mi się udało -
- A po co do mnie dzwonił? -
- Ponieważ nie pożegnał się z tobą i ja też -
Zobaczyłam, że Hayley wychodzi już z łazienki.
CZYTASZ
Enemies To Lovers
FanfictionWszystko zaczeło się od przyjaźni dwóch osób Elizabeth Maximoff i Stefana Salvatore. Pewnego dnia do Mystic Falls przyjeżdża rudowłosa kobieta, aby pomóc przyjacielowi w potrzebie. Co się wydarzy jak pozna pierwotną hybrydę Niklausa Mikaelsona? Będ...