Szok
Obudziły mnie krzyki czy oni naprawdę nie potrafią rozmawiać tylko się drą na siebie. Zeszłam do salonu, a obok mnie przeleciała butelka, złapałam ją.
Spojrzeli na mnie, byli w szoku.
- No co? - spytałam.
- Nie powinnaś tego złapać - powiedziała.
- Chyba dobrze, że złapałam takto miałabym ją rozbitą na głowie - odpowiedziałam.
Podeszłam do Rebeki i podałam jej butelke. Usiadłam na fotelu.
- A teraz o co się kłóciliście? - zapytałam.
- Klaus wpadł na bardzo dobry plan, zabijając
czarownice - odpowiedziała blondynka.- Słucham? - spytałam.
- Ale wzbudziłem zaufanie Marcela - powiedziała hybryda.
- Nie popieram tego, ale jak zdobyłeś zaufanie Marcela to dobrze - odezwałam się.
- No widzisz moja ukochana się ze mną
zgadza - odpowiedział dumnie Klaus.- Jesteście siebie warci - wyznała blondynka.
Wziełam poduszkę i rzuciłam nią w Rebeke ta ją odrazu złapała.
- Wiecie co idę zadzwonić - odezwałam się.
- Do kogo? - spytał Klaus.
- Do starego przyjaciela w końcu wyjechałam bez pożegnania i jeszcze pomyśli, że przewracam się w
grobie - odpowiedziałam.Poszłam do pokoju, wziełam telefon i wybrałam numer do Stefana.
- Halo - powiedział głos po drugiej stronie.
- Hej Stefcio to ja Elizabeth mam nadzieje, że mnie jeszcze pamiętasz -
- Boże gdzie ty jesteś? Wszystko w porządku? -
- Spokojnie nic mi nie jest, a po drugie jestem w Nowym Orleanie -
- Z pierwotnymi? -
- Tak nie mam innego wyjścia - zaśmiałam się.
- O czym ty mówisz? - spytał zaniepokojony.
- A o tym, że jestem w ciąży -
- Co? - był w szoku.
- Uprzedze twoje pytanie tak z Klausem -
- Ale jak przecież - nie dałam mu dokończyć.
- Tak jest pierwotnym wampirem, ale uwolnił swoją nature wilkołaka, więc połącz fakty - odpowiedziałam.
- Chyba zaczynam żałować, że wtedy zgodziłem się na to żebyś odwracała uwagę Klausa - zaśmiał się.
- Ja to słysze - wykrzyknął Klaus.
- Nie podsłuchuj prywatnych rozmów - odkrzyknełam do hybrydy.
- Twoje zawsze będe - krzyknął.
- Dobra Stefan muszę kończyć, bo w tym domu nie da się przeprowadzić prywatnej rozmowy -
- Okej mam nadzieję, że się jeszcze zobaczymy -
- Spokojnie nie pozbędziesz się mnie tak łatwo - wyznałam.
- Do zobaczenia Eliza -
- Do zobaczenia Stefcio -
Zakończyłam rozmowę. Zeszłam na dół.
- Jesteś okrutny - powiedziałam do Klausa.
Znalazł się przy mnie.
- Bo podsłuchuje twoje rozmowy? - spytał.
- Tak. Chciałam sobie porozmawiać prywatnie z przyjacielem -
- Zaczynam być zazdrosny o twoją relacje z młodym Salvatorem -
- Nie masz o co. Jestem teraz tutaj z tobą, a nie w Mystic Falls i noszę twoje dziecko, więc nie uwolnię się już od ciebie -
- No i dobrze mi się to podoba -
Podszedł do mnie i pocałował, oddałam gest.
Odsuneliśmy się od siebie, a do salonu gdzie byliśmy weszła Hayley.- Przeszkadzam w czymś? - spytała Hayley.
- Nie, spokojnie - odpowiedziałam uśmiechając się ciepło do niej.
Poszła do kuchni.
- Jakoś jak pierwszy raz tu przyjechałaś patrzyłaś na nią wrogo - odezwał się Klaus.
- Nie prawda - broniłam się.
- Wiem, że byłaś o mnie zazdrosna -
- Może - droczyłam się z nim.
- Mnie nie oszukasz - odpowiedział.
- Mhm -
Zaczełam kierować się do pokoju, a Klaus za mną. Weszłam do swojego pokoju i zobaczyłam, że nie ma moich rzeczy, spojrzałam na hybryde.
- Zapomniałem ci powiedzieć, że od dzisiaj mieszkasz ze mną w pokoju - odpowiedział.
- Chcesz mnie mieć przy sobie, czy się o mnie
martwisz? - zapytałam.- To i to - powiedział.
Poszłam do pokoju Klausa i tak jak mówił wszystkie moje rzeczy tu były. Reszte dnia spędziłam czytając książke.
Wieczorem położyłam się do łóżka, a Klausa jeszcze nie było.
W nocy obudził mnie krzyk hybrydy.
- Hej co się stało? - spytałam go. Był przerażony.
Przytulił mnie, a ja wtuliłam się mocniej wiedziałam, że tego potrzebuje.
- Co ci się śniło? - zapytałam.
- Śniło mi się, że umarłaś - odpowiedział dalej przerażony.
- Hej spójrz na mnie - wykonał moje polecenie.
- Jestem tutaj i nigdzie się nie wybieram - powiedziałam.
- Elizabeth wyjdź za mnie - odezwał się nagle.
- Klaus co ty gadasz? - spytałam zszokowana.
- Idź spać porozmawiamy rano, jak będziesz
pamiętał - powiedziałam.Położyliśmy się obydwoje, hybryda przyciągnął mnie do siebie. Zasnełam przy boku mężczyzny, którego kocham.
CZYTASZ
Enemies To Lovers
FanfictionWszystko zaczeło się od przyjaźni dwóch osób Elizabeth Maximoff i Stefana Salvatore. Pewnego dnia do Mystic Falls przyjeżdża rudowłosa kobieta, aby pomóc przyjacielowi w potrzebie. Co się wydarzy jak pozna pierwotną hybrydę Niklausa Mikaelsona? Będ...