Rozdział 32

476 17 0
                                    

Pocieszenie

Siedziałam na pomoście dalej było już ciemno. Nie mogłam się na niczym innym skupić, niż na bólu jaki czułam. Nagle usłyszałam za sobą kroki, nawet się nie odwróciłam.

- Chce zostać sama - powiedziałam.

- Nie przywitasz starego przyjaciela - odpowiedział mężczyzna.

Odwróciłam się w jego stronę miałam policzki całe we łzach, a oczy zaczewienione.

- Stefan co ty tu robisz? - spytałam.

Usiadł koło mnie.

- Hayley się ze mną skontaktowała, że jesteś na skraju załamania - odpowiedział.

Spojrzałam tylko na niego.

- Wiem, że jest ci ciężko Elizabeth. Czujesz się zdradzona, ale musisz iść dalej. Znam to uczucie, kiedy dowiedziałem się, że Elena kocha Damona załamałem się, ale pomogła mi wtedy jedna osoba, której będe wdzięczny za to do końca swoich dni - wyznał.

- Kto to był? - zapytałam.

- Caroline, była przy mnie kiedy nie chciałem, dlatego teraz ja cię nie zostawie -

- Naprawdę nie wiem co mam robić Stefan. Kocham go z całego serca, nikogo nigdy nie darzyłam, aż tak potężnym uczuciem. Mam ochotę wyłączyć to co czuje - wyznałam.

- To nie jest rozwiązanie. Jak włączysz uczucia będziesz miała duże poczucie winy. Wampir bez uczuć zabija, a ja nie pozwolę ci tego zrobić. Straciłem za dużo przez wyłączenie uczuć, a ty nie możesz, masz córkę dla której musisz dać radę - powiedział.

- Chciałabym, żeby teraz przy mnie była, chcę ją przytulić. Nienawidzę tego uczucia jest tak daleko ode mnie, ale wiem, że to dla jej bezpieczeństwa -

- Przyznam, że jestem z ciebie dumny. Każda inna osoba wyłączyłaby już uczucia -

- Nie mogę wyłączyć tego co czuje to nie jest rozwiązanie. Uczucia dają nam siłe. Niektórzy uważają, że uczucia czynią nas słabszymi, ale to nie prawda - odpowiedziałam.

Stefan mnie przytulił, a ja zaczełam płakać. Czułam się jakby ktoś zabrał cząstke mnie.

Perspektywa Elijahy:

Byłem wściekły na Niklausa. Co on sobie wyobraża? Nawet nie chce wiedzieć co teraz czuje Elizabeth. Nie wiemy gdzie jest, a co robi mój brat pieprzy się z tą czarownicą. Naprawdę mam go dość. Myślałem, że naprawdę kocha Elizabeth.

Usłyszałem dzwonek swojego telefonu, wyjąłem go z mojej marynarki i zobaczyłem, że dzwoni Hayley.

- Halo - powiedziałem.

- Hej Elijah jakby co Elizabeth jest na
Mokradłach - odpowiedziała.

- Już tam jadę -

- Nie Elijah, jest z nią Stefan zadzwoniłam po niego, bo nie jest z nią dobrze teraz rozmawiają. Odkąd tu przyszła siedziała na pomoście i patrzyła w jedno miejsce, a Stefan jest w stanie jej pomóc - wyjaśniła.

- Będziesz mnie informowała o tym jak się
czuje? - spytałem.

- Tak, sama się o nią martwie, ale jest silna - odezwała się.

- Dziękuje ci Hayley naprawdę, a teraz wybacz muszę kończyć -

- Do zobaczenia Elijah -

- Do zobaczenia Hayley -

Enemies To Lovers Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz