Ten sam dzień, wieczór
Ania wychodząc od Alexa miała ochotę iść przed siebie i spacerować tak przez resztę nocy, bo tak bardzo rozsadzały ją emocje. Czego on jej nie mówił? Dlaczego coś przed nią ukrywał? Nie wierzyła, że mógłby jej zrobić coś złego, aż tak Julia nie zdołała namącić jej w głowie. Jednak nie mogła pozwolić na to, by być nadal okłamywana, zbywana jakimiś frazesami.
Kochała go...
Dlatego to wszystko tak bardzo ją bolało. Miała nadzieję, że dowie się prawdy, że Alex zabierze ją na taras, tak jak zawsze, gdy musieli o czymś porozmawiać i powie jej co się dzieje, tu i teraz. A on po prostu milczał... I jak on sobie to dalej wyobrażał? Że ona będzie z nim mieszkać, zakochiwać się w nim coraz bardziej, a on nawet nie powie jej co sobie wstrzykuje tuż po przebudzeniu?
Zdrowy rozsądek zwyciężył. Wzięła taksówkę i pojechała prosto do Sylwii, nie patrząc na porę.
Nie tylko dlatego, że do Julki nie chciała jechać z wiadomych względów, ale też po to, żeby najpierw od Sylwii uzyskać odpowiedzi, na pytania które ją nurtowały. Żałowała, że już dużo wcześniej tego nie zrobiła.
Było po dwudziestej trzeciej, kiedy stanęła na progu swojej ciotki. Nie widziały się od ślubu Julki w Warszawie. Sylwia, Roksana i Lucas przylecieli na kilka dni przed, zatrzymali się w hotelu a zaraz następnego dnia jechali prosto stamtąd na wakacje. Potem Ania i Sylwia nie miały już okazji, żeby porozmawiać.
Wysoka brunetka, niemal bliźniaczo podobna do jej mamy, otworzyła jej drzwi i natychmiast zastygła w bezruchu, zaskoczona widokiem, który ukazał się jej oczom. Ania nie pomyślała, że ma rozwiane w nieładzie włosy i pewnie ślady łez na twarzy, ale było już za późno.
- Chryste dziewczyno, co się stało? – Sylwia oprzytomniawszy, uścisnęła ją a potem wciągnęła do środka. – Napadł cię ktoś? Wyglądasz jakbyś przed kimś uciekała...
Ania westchnęła ciężko.
- Nie... Ale prawie. Przepraszam, że zjawiam się o tej porze, mogę u ciebie przenocować?
- Oczywiście że tak. Zaraz ci pościelę, a ty idź się wykąp, ciepła kąpiel dobrze ci zrobi. A potem musisz mi opowiedzieć co się z tobą dzieje, bo dawno już nie widziałam cię w takim stanie.
***
Ania nawet nie przypuszczała, że gorąca kąpiel tak bardzo rozluźni jej zmysły. Leżała w wannie w półmroku i patrzyła w sufit. Rozkoszowała się pachnącymi olejkami i delikatną muzyką, którą sobie włączyła. Poczuła, jak schodzi z niej napięcie, wręcz poczuła się zrelaksowana.
Kiedy wyszła, otuliła się ciepłym grubym szlafrokiem kąpielowym i zeszła do salonu. Sylwia już tam na nią czekała, był też Lucas, jej ciemnoskóry partner, z którym związała się kilka lat temu. Dziewczyna bardzo go polubiła, bo był najszczerszą osobą jaką znała i miał bardzo dobre serce. Kogoś takiego Sylwii było trzeba po Davidzie.
Lucas przywitał się z Anią, po czym powiedział, że położy się spać, nie będzie im przeszkadzał. Ona nie miała w sumie problemu by był przy tej rozmowie, ale Lucas chciał im dać swobodę i prywatność.
Dziewczyna usiadła na wygodnej skórzanej kanapie i bez zbędnych wstępów zaczęła mówić. Opowiedziała Sylwii o listach, o przesyłce, o tym, że od tygodnia nie mieszka już w domu, że ktoś zagraża jej bezpieczeństwu a ona nawet nie ma przypuszczeń, kto to. Wspomniała też, co Julka zasugerowała jej na temat Alexa.
Sylwia była w szoku, słysząc tę całą opowieść.
- Mogłaś mi to wszystko wcześniej powiedzieć... Aniu... Przecież jesteśmy rodziną, tyle razy ci mówiłam, że możesz na mnie zawsze liczyć...

CZYTASZ
Tylko mi zaufaj
RomanceAnna jako dwudziestolatka została porwana podczas swoich wymarzonych wakacji w Neapolu. Po latach dziewczyna przypadkiem spotyka swojego dawnego wybawcę, prywatnego detektywa który siedem lat wcześniej uwolnił ją z rąk przestępców. Młodzi ludzie na...