7 sierpnia 2018
Następnego dnia Alex musiał spotkać się z kimś w biurze analiz sądowych, więc udał się tam w pierwszej kolejności.
Czekając przed wejściem na kolegę z którym był umówiony, jakież było jego zdziwienie, gdy natknął się na wychodzącą z budynku Anię.
Nie była sama. Towarzyszył jej jakiś mężczyzna.
- O, cześć Alex. Nie spodziewałam się, że ciebie tutaj spotkam. - powiedziała oficjalnym tonem. - To Kris, mój kolega z pracy. - przedstawiła mężczyznę, który jej towarzyszył. - A to Alex, mój...
- Przyjaciel. - dokończył za nią Alexander.
Mężczyźni wymienili się uściskami dłoni. Alex miał wrażenie, że ścisnął tego drugiego trochę za mocno.
- Mam spotkanie w sprawie tego głośnego ostatnio morderstwa nastoletniej kelnerki, Clary McCain.
- To w takim razie zdaje się, że pracujemy nad tą samą sprawą. - zdziwiła się Ania.
- Jej przyjaciółka zaginęła. Mam zlecenie od jej rodziców, żeby ją odnaleźć. To wszytko może być ze sobą mocno powiązane.
- W takim razie, powodzenia. My musimy wracać do redakcji, bo czeka nas jeszcze mnóstwo pracy.
- Jasne. Jak byś się czegoś więcej dowiedziała...
- Będziemy wymieniać się informacjami. - dokończyła za niego Ania.
- Masz już sukienkę? - zapytał znienacka Alex, wołając za odwracającą się już dziewczyną i jednocześnie osłaniając oczy przed oślepiającym słońcem.
Ta zatrzymała się w pół kroku.
- Co?
- Chodzi mi o kolor. Chciałbym się dopasować z garniturem i krawatem.
- A, jasne. Wyślę ci potem zdjęcie.
- Super. - uśmiechnął się Alex. - I ogromne kondolencje z powodu śmierci babci. - rzucił na odchodne do oniemiałego towarzysza Anny, po czym zwinnym susem wskoczył pomiędzy obrotowe drzwi, wraz z innymi spieszącymi się do środka ludźmi.
- O czym on mówił? - spytał Kris, gdy Alex zniknął im z oczu.
- A nic, z kimś cię pomylił. - machnęła ręką zmieszana dziewczyna i ruszyła zdenerwowana w kierunku samochodu.
***
Następny dzień minął jej równie intensywnie, nie miała czasu nawet myśleć o swoich prywatnych sprawach.
Dziewiątego sierpnia wieczorem, zadzwoniła do niej Magdalena.
- Muszę ci coś koniecznie powiedzieć! – wypaliła od razu, bez wstępu przechodząc do rzeczy. – Bo chyba nie wytrzymam do czasu, gdy się zobaczymy...
- Co się stało?
Ania znając charakter Magdy i jej talent do pakowania się w kłopoty, spodziewała się najgorszego.
- Poznałam kogoś! – Magda niemal wyśpiewała te dwa słowa radosnym, podekscytowanym tonem.
Anię to nawet nie zdziwiło. Przypuszczała, że po niedawnym rozstaniu przyjaciółka będzie chciała odreagować i nadrobić stracony czas w relacjach damsko-męskich. W końcu krew nie woda a ona miała temperament. Z dwojga złego lepsze to niż kolejny seryjny morderca na karku...
- On jest Włochem i jest niesamowity... Poznałam go przypadkiem siedząc w kawiarni po całodziennym załatwianiu formalności związanych z przeprowadzką. Zagadał do mnie i tak od słowa do słowa odkryliśmy, że mamy ze sobą bardzo dużo wspólnego. On tak samo jak ja nie usiedzi w miejscu, dzieli swój czas między Rzym a Los Angeles, ma tutaj sieć kawiarni a tam kochającą babcię, którą zostawił...
CZYTASZ
Tylko mi zaufaj
RomanceAnna jako dwudziestolatka została porwana podczas swoich wymarzonych wakacji w Neapolu. Po latach dziewczyna przypadkiem spotyka swojego dawnego wybawcę, prywatnego detektywa który siedem lat wcześniej uwolnił ją z rąk przestępców. Młodzi ludzie na...