Pov Swk
Na noc wszyscy poszli do siebie nie licząc Mk, Red Son'a i Scorpion Queen. Ta kobieta naprawdę się martwi o Red'a.. Ale nie dziwię jej się.. Dzisiaj znowu nie mogłem zasnąć, ciągle martwiłem się o Macaque, że znowu ktoś go porwie czy zrobi mu coś.. chyba popadam w paranoję.. Kiedy słońce wzeszło uznałem że w końcu coś zrobię. Wstałem z łóżka i poszedłem do kuchni. Początkowo sięgnąłem ręką do głowy by zrobić jedzenie z swoich włosów lecz uznałem że może tym razem ugotuje coś sam. Po paru chwilach namysłu uznałem że zrobię jedno z ulubionych dań Macaque, spaghetti.
Łatwo nie było tego zrobić. Miałem szczęście że zacząłem to robić prawie o 5 rano. Gdy już skończyłem, była 9 rano. Reszta dalej spała więc poszedłem sprawdzić co u nich. Mac spał spokojnie, Scorpions Quenn dusiła Red'a przez sen który już nie spał a Mk leżał na podłodze dalej śpiąc. Potrząsnąłem Scorpion Queen by się obudziła, i gdy tylko zobaczyła że dusi Red'a, odsunęła się jak poparzona i zaczęła nas przepraszać. Spytałem jej się co jej się śniło a ta trochę nie chętnie opowiedziała swój wręcz dziecinny sen w którym przytulała magicznego delfina który musiał iść uratować tęczowe kotki. Nawet nie zamierzałem się pytać skąd ma takie sny.
Powiedziałem im że zrobiłem już śniadanie więc Red Chciał obudzić swojego chłopaka lecz ten za żadne skarby nie chciał się obudzić nawet jak dostał z plaskacza w twarz, czy gdy Red oblał go wodą. W końcu chciał pójść po patelnie ale zatrzymałem go i uznaliśmy że zje potem. Poszliśmy też po Macaque który dość szybko wybudził się z snu przy czym wystraszył nas bo gdy tylko go dotknęliśmy, on otworzył momentalnie oko. Po tym razem poszliśmy do salonu by w końcu usiąść do stołu i zjeść przygotowane przeze mnie spaghetti
Scorpion Queen chętnie jadła lecz Red gapił się jedynie w talerz a Mac patrzył się w ścianę. Było to trochę dziwne bo zwykle kiedy tylko Mac zobaczył Spaghetti to od razu się na nie rzucał. Chciałem już coś powiedzieć by zachęcić ich do jedzenia gdy nagle usłyszeliśmy krzyk z pokoju gdzie Mk został spiąć na podłodze. Ja i Red od razu wstaliśmy z krzeseł i razem ruszyliśmy sprawdzić co się dzieje. Otworzyliśmy drzwi a naszym oczom ukazał się leżący na ziemi Mk. Red momentalnie do niego podbiegł i przytulił a chwilę później spytał co się stało. Mk podrapał się po karku i powiedział trochę nerwowy, że miał jedynie koszmar.
Wróciliśmy razem do salonu i nałożyłem na talerz porcje spaghetti dla Mk. Nie miał zbytnio apetytu ale zjadł trochę. Zapadła cisza. Każdy był tu jakby nie obecny.. W końcu jednak Scorpion Queen chyba zauważyła to i postanowiła zagadać by rozluźnić jakoś atmosferę. Ja dołączyłem się do niej aż w końcu energia wszystkim wróciła a humory poprawiły. Mac dalej był nie obecny co mnie bardzo martwiło ale starałem się nie pokazać tego że się martwię by nikt już miał zepsutego humoru.
Podczas gdy gadaliśmy o jakiś bzdetach nagle rozległ się hałas i po chwili zobaczyliśmy jak Mać uderzył głową w talerz. Pobiegłem do niego i podniosłem go przestawiając na kanapę po czym wyczyściłem mu mordę z jedzenia. Wtedy spostrzegłem że jest nie przypomny.. Usiadłem obok niego i pochłonęły mnie całkowicie myśli.. Bałem się o niego. Nie chcę stracić go poraz kolejny..
Pov Macaque
...
Otworzyłem lekko oczy lecz od razu oślepiło mnie światło. Zamknąłem je momentalnie po czym parę razy zamrugałem. Spojrzałem się w górę i zobaczyłem śpiącego Wukonga miejącego nogi tuż pod moją głową. Czułem się trochę lepiej lecz dalej nie czułem się na siłach cokolwiek zrobić. Lecz nie dziwię się.. W końcu dalej jestem związany z krainą cieni i gdy tylko użyje swojej mocy by zamienić się w Smoke Monster'a, jestem o wiele słabszy. Próbowałem wielu rzeczy by uwolnić się od tego. Głównie starałem się poradzić z tym sam i chociaż nie było to skuteczne to było lepsze niż gdy miała mi w tym pomóc Lady Bone Demon przez którą w sumie jest jeszcze gorzej..
CZYTASZ
Maybe I love you?//SpicyNoodles🧡❤️//
FantasyRed son został wyrzucony z domu i uciekł do parku. Mk znalazł go i zaproponował mu zatrzymanie się w jego domu. Czy przez tą jedną propozycję ich uczucia zmienią się o 180 stopni i z rywali przejdą do kochanków? Okładka nie jest moja ! Nie jestem zb...