Let's talk

671 33 2
                                        

Zrezygnowałem z powrotu do domu. Chciałem rozwiązać te sprawe. Jednak pechowy dzień dawał mi się we znaki. Jadąc na komendę wjechałem w korek, a na komendzie zepsuł się ekspres do kawy i oczywiście nie mogłem jej wypić. Wkurwiało mnie to ale Taehyung zbyt mnie fascynował by odpuścić te sprawe

Weszliśmy z nim do pokoju przesłuchań. Jimin usiadł przy laptopie, a ja stanąłem opierając się o ścianę. Po chwili jednak podszedłem do niego rozkuwając go. Nie ucieknie a jego nadgarstki były już dość mocno otarte. Uśmiechnął się delikatnie a moje serce wręcz wyrywało się z piersi

-Wiem, że nie szczególnie chcesz rozmawiać ale mógłbyś odpowiedzieć na choć podstawowe pytania?- Spytał mój partner, a mężczyzna znów przybrał beznamiętny wyraz twarzy

-Moge wszystko, inną sprawą jest czy chce. Z wami zdecydowanie nie chce rozmawiać

-Wolałbyś innych policjantów?

-Wolałbym nie rozmawiać z żadnymi- Odparł przyglądając się swoim nadgarstkom

-Ta kobieta była dla ciebie ważna prawda? Nie chcesz dowiedzieć się kto ją zabił- Spytałem a on spojrzał mi w oczy

W jego spojrzeniu widziałem tylko ból i strach. Widziałem że nie jest oziębły sam w sobie, tylko że się boi. Bałem się jednak bo widziałem że jego uraza do policji była głęboka i może nic z tego nie wyjść

-Była ważna- Odparł a ja odetchnąłem

Odpowiedział. Chyba pierwszy raz odpowiedział na nasze pytanie. Może jednak coś z tego będzie

-Kim dla ciebie była?- Spytałem ponownie, a on chwilę milczał zastanawiając się

Spojrzał znów w moje oczy a potem na Jimina który zapisywał wszystko na laptopie

-Byliśmy w związku

Spodziewałem się tej odpowiedzi jednak serce lekko zakuło. Kurwa czy ja naprawdę zakochałem się w jeden dzień w chłopaku który ledwo stracił partnerkę? Pasuje do całego tego zjebanego dnia

-Ty znalazłeś jej ciało?- Spytał Jimin znudzony już i widziałem że on też nie miał dziś najlepszego dnia

-Znalazłem? Jestem głównym podejrzanym. Według waszych teorii ja ją zabiłem

-Proszę cię, my też chcemy to jak najszybciej rozwiązać. Jeśli będziesz tak to rozgrywał zamkniemy cię, a jeśli jesteś niewinny to morderca zostanie na wolności. To chcesz osiągnąć?- Jim zaczynał się już denerwować, a Taehyung milczał znów przez chwilę

-Moja kelnerka. Jacyś ludzie zrobili awanture, bo nie wpuszczamy dzieci do kawiarni. Tłumaczyłem im dlaczego, a wtedy usłyszałem krzyk. Minsun pomagała mi akurat dziś, bo był ogromny ruch. Poszła na zaplecze po mleko i... Nie wracała, a Soo poszla sprawdzić dlaczego jej tak długo nie ma- Z jego oczu polały się łzy, a mi łamało się serce choć cieszyło mnie że wreszcie mówi

-Dlaczego nie poczekała na nas?

-Dostała ataku paniki

-Musi tu przyjechać- Westchnął Jimin, a ja znów odpłynąłem

Byłem dobrym gliną, jednak teraz nie potrafiłem się skupić. Kurwa chyba powrót do domu nie był najgorszym pomysłem. Spojrzałem na laptop by nadgonić informacje z chwili mojej nieuwagi

-Mogła chcieć ją zabić?- Spytałem mając nadzieję że ona jest mordercą

-Soo? W życiu. Lubiły się. Zawsze rozmawiały gdy Minsun przychodziła do mnie. Poza tym nie miałaby powodu

-Mówiłeś przy zatrzymaniu że ty miałeś powód- Przypomniał sobie Jimin, a Tae westchnął

-Mówiłem. Rozmawiacie, udajecie tyllo że próbujecie znaleźć winnego

-Nie chcemy cię zamknąć kurwa mać- Jimin zmęczył się już- Dokończ to- Powiedział wstając i wychodząc

-Potrzebujemy pełnego zeznania by dowiedzieć się kto był winnym. Ty też możesz nim być z naszej strony. Postaw się na moim miejscu. Jesteś gliną i chcesz znaleźć winnego ale główny podejrzany, który prawdopodobnie najwięcej wie nie chce rozmawiać- Powiedziałem łagodnie siadając przy laptopie i patrząc w oczy Taehyunga

-Zdradziła mnie. Nie wiedziała że wiem. Jej siostra mi pokazała zdjęcia z imprezy. Chciała byśmy zerwali, a ja zamierzałem to zrobić. Odłożyło się to trochę bo dużo pracowałem i nie miałem czasu na spotkanie

-Czyli wkurwiłeś się i mogłeś chcieć ją zabić- Podsumowałem a on uśmiechnął się pod nosem

-Nie

-Nie wkurwiłeś się, czy nie chciałeś jej zabić?

-Obydwa. Nigdy jej nie kochałem. Właściwie kochałem ale nie w seksualnym znaczeniu. Była dla mnie przyjaciółką. Przyjaciółką z którą całowałem się i usprawiałem seks ale dalej przyjaciółką. Nie miałem powodu by sie denerwować

-Dlaczego byłeś z nią jeśli jej nie kochałeś?- Spytałem zapisując wszystko dokładnie i patrząc znów na niego

-By ukryć przed ludźmi że jestem inny. Bałem się tego i nie chciałem by wiedzieli- Powiedział a ja zmarszczyłem brwi przyglądając się mu więc wyjaśnił- Jestem gejem

Uśmiechnąłem się choć starałem się nie robić tego. Wyszedłem na zboczeńca ale naprawdę cieszyła mnie orientacja mężczyzny

Innocent // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz