Obudziłem się przed alarmem. Rzadko się to zdarzało, a napewno nie gdy było jeszcze ciemno. Taehyung leżał głową na mojej klatce piersiowej pogrążony we śnie
Uśmiechnąłem się bo był to najsłodszy obraz jaki mógłbym zobaczyć. Sięgnąłem po telefon leżący na podłodze i zrobiłem mu zdjecie. Miałem nadzieję że lampa go nie obudziła, ale przeliczyłem się
Przekręcił się lekko łapiąc materiał mojej bluzy. Jimin też tak robił... Kurwa nie powinienem myśleć teraz o nim. Zdecydowanie nie powinienem. Nie umialem jednak nic poradzić na to jak kojarzyło mi się to wszystko z byłym związkiem
-Śpisz?- Szepnął po chwili zaspanym głosem, a ja odetchnąłem
-Nie. Jest po piątej, więc ty możesz jeszcze spać
-Mhm- Mruknął otwierając oczy i patrząc na mnie- O której idziesz do pracy?
-Najpóźniej 7:40 muszę wyjechać
-Okey, to... Mamy czas- Zobaczyłem w ciemności jego uśmiech- Kurwa nie wierze że obudziłem się o 5
-Ja też- Powiedziałem odkładając telefon na ziemie- Co ci się śniło? Uroczo wyglądałeś
-No... Szczerze mówiąc to seks- Uśmiechnął się a ja parsknąłem- A tobie?
-Coś z kotami że byłem kotem i jeździłem samochodem z jakimś jedzeniem, ale to nie jest ciekawe. Bardziej ciekawi mnie twój
-Nie będę ci mówić bo się podniecisz- Powiedział a ja widziałem w świetle księżyca ten cudowny uśmiech
-Myślisz że tak łatwo mnie podniecić?
-Tak, tak właśnie myślę
-Czuje się urażony- Parsknąłem, ale w sumie to miał rację
-Ile razy cie podnieciłem?
-Moge liczyć tylko te razy w których sobie zwaliłem?
-Mhm
-To z 10
-I twierdzisz że ciężko cię podniecić?
-A ty?
-Nooo z 3 razy się zdarzyło może, albo tam kilka więcej... W każdym razie nie jesteś lepszy
-Ale ty jesteś uroczy- Parsknąłem gładząc jego policzek napewno już czerwony
Taehyung uśmiechnął się przymykając oczy, a ja dłonią przejechałem jeszcze by odgarnąć jego włosy
-Lekarze mówili kiedy będziesz mógł chodzić?
-Ten tydzień mam się nie ruszać, a kolejny chyba oszczędzać. Za 2 tygodnie tak napewno, ale nie wiem
-To uznajmy, że gdybym zaprosił cię na randke za 2 tygodnie, zgodziłbyś się?
-Poważnie?- Spojrzał na mnie a moje serce zatrzymało się na te chwilę- Jasne że bym się zgodził
-No to wyzdrowiej szybko- Uśmiechnąłem się z ulgą, szczęśliwy że zgodził się
Teraz tylko doczekać się randki... Może wtedy spytam go czy chce ze mną być... Albo jeszcze przed tym... Coś się wymyśli, a narazie cieszyłem się zgodą i tym że leżymy tak wtuleni w siebie rozmawiając o pierdołach
CZYTASZ
Innocent // Taekook
Fiksi PenggemarPara policjantów będąca świeżo po rozwodzie bada sprawe morderstwa, które różni się od innych, a główny podejrzany jest niezwykle przystojnym młodym właścicielem kociej kawiarni