The happiest

378 19 1
                                        

Wyjechałem na lód niepewnie bo dawno nie jeździłem. Szybko jednak oswoiłem się i przypomniałem sobie jak jeździć. Taehyung wypierdolił sie jakieś 3 razy, a ja wcale sie nie śmiałem

Końcowo właściwie też się wyjebałem i skończyliśmy leżąc na lodzie i śmiejąc się. Będę mieć siniaki ale to bez znaczenia. Byłem tak szczęśliwy że nic nie miało znaczenia. Nic poza mężczyzną który trzymał moją dloń jadąc na łyżwach

Strasznie bałem się że to jednak tylko sen ale... Jego dotyk był prawdziwy. Przyciągnąłem go do siebie jadąc tylem by móc patrzeć w jego oczy

-Nie boli cie?- Spytałem bo jeździliśmy już przynajmniej godzinę

-Nie- Odpowiedział ale pod moim wzrokiem zmiękł- Trochę, ale to nic serio

-Strasznie się stresujesz, przecież nie będę ci kazał zejść z lodu i wracać do domu. Nie chce tylko byś zrobił sobie krzywde i jeśli cie boli to możemy po prostu iść na jakąś kawę. Pewnie gdzieś jest jeszcze otwarta kawiarnia

-Aaalbo do mojej- Odparł hamując bo zaraz uderzylibyśmy w ścianę

-Chce ci się pracować w weekend?- Spytałem przejeżdżając dłonią po jego zimnym policzku

-Dziś wyjątkowo tak- Odparł ciągnąc mnie do wyjścia

-Czyli jednak nie chcesz już jeździć?

-Chce bardziej czego innego- Uśmiechnął się a ja poczułem motyle w brzuchu

Wątpiłem by chodziło mu tylko o kawe a jego wargi kusiły mnie jak nic innego. Zajęliśmy łyżwy i poszliśmy znów do samochodu

Moje emocje ledwo trochę opadły, zobaczyłem miejsce w którym klęknąłem przed nim godzine temu i serce znów postanowalilo odpierdalać. Nie dowierzałem że można mieć takie szczęście jakie mam teraz

Pojechałem pod jego kawiarnie a tematy do rozmów wręcz sie nam nie kończyły. Zaczęliśmy od tego jak się nam jeździło a skończyliśmy na podziałach geograficznych których uczyliśmy się 15 lat temu i tym kiedy obejrzeliśmy pierwsze porno. Ten ostatni oczywiście zajął nas najbardziej

-Nie pamiętam tego zbyt dobrze ale chyba były to lezbijki- Powiedziałem parkując pod jego kawiarnią- Wtedy myślałem w ogóle że jestem hetero

-Ja wiedziałem odkąd byłem nastolatkiem ale przerażał mnie gejowski seks. Właściwie dalej przeraża

-Czemu?- Zdziwiło mnie to i spojrzałem na niego wyjmując kluczyki ze stacyjki

-Jest strasznie agresywny i taki... Bez uczuć. Wolałem już hetero bo nie było w nim tyle agresji

-Nie jest to reguła i wydaje mi się że wzmacniają to w porno by bardziej podniecało. Ja jakoś nigdy agresji nie zauważyłem

-Nie wiem nie przeżyłem. Kurwa zbliżamy się coraz bardziej do seksu- Powiedział wysiadając a ja także to zrobiłem

-No lepiej skończmy narazie. Raczej jeszcze do tego wrócimy- Odparłem ale...- Nie no nie moge. Jeśli cie to przeraża to czemu chciałeś się ze mną przespac? Wtedy gdy piliśmy

-Wiesz no... Napewno ty ogólnie jesteś delikatniejszy i jakoś bardziej ci ufam, ale też no alkohol. Myślę że wtedy jednak głównie alkohol, bo po nim jestem wyjątkowo napalony

-Czyli mnie się nie boisz?

-Ciebie nie- Odparł uśmiechając się i otwierając drzwi- Nie zmienia to faktu że sam gejowski seks jednak mnie przeraża i nawet z tobą bałbym się. Nie na tyle by w ogóle nie spróbować ale napewno nie tak szybko jak ty byś chciał

-Na spokojnie. Nie wyobrażasz sobie ile sam odkładałem pierwszy raz z Jiminem by być pewnym że go nie skrzywdzę. Jestem bardzo cierpliwy

Taehyung uśmiechnął się delikatnie patrząc na mnie i podszedł do mnie zamykając drzwi od środka. Zarzucił ramiona na moją szyje i zbliżył się do mnie. Zatrzymał się na milimetry od moich ust a ja uśmiechnąłem się całując go

Tak tęskniłem za jego namiętnymi pocalunkami... Czułem się przy nim jak w niebie i nie chciałem zostawiać go i jego idealnych ust, ale odsunął się by zrobić nam kawe

Poszłem za nim do ekspresów i byłem w sumie ciekawy jak wygląda robiąc kawe. Bardziej ciekawy byłem jednak jak ma się mój cudowny puszek i pobiegłem go szukać. Wróciłem po chwili z zaspanym kotem na rękach i wróciłem do patrzenia na Taehyunga gdy robił kawe

Wyglądał tak dobrze... Zdjął płaszcz i mial na sobie jasną przyglądająca bluzkę z długim rękawem. Lał coś do kubka z kawą robiąc jakiś wzór a ja wpatrywałem się w jego ciało

-Jesteś seksowny- Powiedziałem a on uśmiechnął się i odłożył gotowa kawe zaczynając robić drugą

-Dziś to tak średnio

-Zawsze jesteś idealny- Odparłem odkładając zwierzę i przytulając go od tyłu a on przylgnął do mnie plecami

-Kocham Cię Jungkookie

-A ja ciebie myszko- Odwróciłem jego głowę delikatnie całując go

Nie mogłem być szczęśliwszy

Innocent // TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz