Tak jak obiecałem rano zawiozłem Tae do szpitala. Przytuliłem go i pocałowałem w czoło a on nawet nie stresował się tak jak bałem się że będzie
Na komendzie odrazu powiedziałem Jiminowi co chce zrobić, a on się zgodził. Spytał mnie też jak było poprzedniego dnia, a odpowiedź wydaje mi się że go usatysfakcjonowała
On powiedział mi o rozmowie z Yoongim sprzed tygodnia. Wczoraj mężczyzna przypomniał mu o niej a Min nie wiedział co mówić bez mojego poparcia
Dokładniej komendant chuj proponował mu stały związek. Jasne że tego nie popierałem, ale... Nie wiedziałem czy powinienem odmawiać. On też źle zniósł rozwód, a teraz był szczęśliwy... Nie chciałem stać na drodze do jego szczęścia
Postanowiłem porozmawiać o tym z Tae. Teraz akurat jechaliśmy do niego, ale rozmowe zostawie na potem. Narazie przesłuchanie było najważniejsze by szef sie odpierdolił, no i odebranie Taehyunga. Rozmowa może poczekać do wieczora
-O czym tak myślisz?- Usłyszałem pytanie które wyrwało mnie z transu
-Tak- Odparłem patrząc na droge- Kurwa gdzie ja jadę
-Też mnie to ciekawi- Parsknął, a ja zjechałem by zawrócić- O czym myślisz? ,,tak'' to nie odpowiedz na to pytanie
-Ah... Teraz o... Imperium rzymskim
Pokręcił głową. Dobrze wiedział o czym myślę. A właściwie o kim
-Co powinienem z nim obejrzeć?
-Nie ma nic uniwersalnego, zależy co on lubi, ale... Nie radzę napewno nic erotycznego
-Okey. Kurwa ale głupio go pytać
-To pozwól mu wybrać. Ty przecierpisz jak weźmie coś czego nie lubisz
-No w sumie tak. Dobra dam mu wybrać
Wróciłem na dobrą droge i po kilku minutach zobaczyłem mężczyznę opierającego się o ścianę. Biedny pewnie już zmarzł czekając na nas. Podbiegłem do niego, a Tae uśmiechnął się
-I jak? Wszystko dobrze?
-Tak. Jednak niezły z ciebie lekarz bo w środku pękł mi jeszcze jeden szew i nie wiadomo jak by się to wygoiło. Jeśli w ogóle by się wygoiło
-Dobrze że ci to zrobili- Powiedziałem a za mną stanął Jimin
-Wejdźmy do samochodu. Strasznie pizga- Mruknął z dłońmi w kieszeniach
Taehyung odrazu zgodził się i przesłuchanie zaczęliśmy już w ciepłym samochodzie
-Dobra więc gdzie byłeś w czasie morderstwa
-W domu- Odparł przyglądając się naszyciom na moim mundurze- Co to znaczy?
-Stopień policyjny. Naprawdę ciekawi cię to akurat teraz?- Westchnąłem, a on uśmiechnął się
-Tak
-Kogo podejrzewasz o morderstwo Kim Miyeon?- Spytał Jimin, a mężczyzna zamyślił się
-Nie wiem. Może ten jej były. Albo sama się zabiła
-Wspominała kiedyś o samobójstwie?
-Nie rozmawialiśmy na takie tematy- Odparł a ja widziałem teraz dopiero że Tae jest po prostu zajebistym aktorem
Był smutny. Uśmiechał się, odpowiadał zlewczo, ale wewnętrznie cierpiał. Zobaczyłem to gdy spojrzał w moje oczy i znów na odznaczenie. Cierpiał ale to ukrywał. Dlaczego widze to tak późno...
Do niczego nie doszliśmy, ale przesłuchanie bylo odchaczone. Wróciliśmy na komendę po odwiezieniu mężczyzny. Nie mieliśmy innych tropów wiec sprawdziliśmy co znaleźli technicy
CZYTASZ
Innocent // Taekook
FanficPara policjantów będąca świeżo po rozwodzie bada sprawe morderstwa, które różni się od innych, a główny podejrzany jest niezwykle przystojnym młodym właścicielem kociej kawiarni