Nie wiedziałem co powiedzieć. Zabrałem mężczyznę do domu, a Jimin... Nic nie powiedział. Otarł łzy i wrócił do samochodu. Nie wyda Tae Yoongiemu, wiedziałem to ale ja... Myślałem że sprawiedliwość jest dla mnie ważniejsza od uczuć ale... Nie byłem już tego taki pewny
Gdy zabrał mnie do swojego mieszkania i pokazał mi szafke z książkami za którymi były torebki z białym proszkiem... To mnie złamało. Pierwsza rzecz jaka mnie złamała w moim życiu do tego stopnia... Nie płakałem. Taehyung też nie miał już na to siły. Kleknął przede mną a ja... Nie potrafiłem nic powiedzieć
Zrobiłem krok w tył. Chciałem wyjść, ale... Nie mogłem. Zaufał mi na tyle by to powiedzieć i pokazać... Odetchnąłem i klęknąłem przy nim łapiąc jego drżące dłonie
-Nie zabiłeś Miyeon. Powiedz że nie- Poprosiłem drżącym głosem
-Nie, ale nie mogłem powiedzieć... Gdybym powiedział że ćpam... On by mi nie uwierzył że tylko biore. Słyszałeś co mówił o Minnie? Uważa nas za śmieci. Słychać to w jego głosie. Nazwałby mnie mordercą...- Po jego policzkach znów spłyneły łzy, a ja odetchnąłem
-Jak... Jak długo?
-Pierwszy raz wziąłem gdy wypuściliście mnie z więzienia
-I bierzesz... Twarde?- Spytałem a on spuścił głowe- Co to jest?
-Koks i heroina- Mruknął, a moja nadzieja że może to tylko LSD czy ecstazy jak się okazało była błędna- Ja chce przestać naprawdę, żałuje że zacząłem, ale... Nie umiem. Próbowałem odstawić kilka razy ale nie dałem rady
-Chcesz przestać?- Spytałem podnosząc jego brodę by na mnie spojrzał
-Tak ale nie wiem czy...
-Dasz rade. Pomogę ci ale musisz się postarać okey?
Mężczyzna pokiwał głową, a ja odetchnąłem. Złapałem go i przyciągnąłem do siebie przytulając, a on wtulił się we mnie. Bolało mnie to wszystko psychicznie i mocno uderzyło to we mnie ale... Kochałem go. Wybaczyłem mu to i miałem nadzieje że nie pożałuje
-Pójdę do więzienia prawda?
-Ja nie wiem...- Powiedziałem i spojrzałem w jego oczy- Powinieneś
-Mówiłeś że nie kryjesz nikogo
-Bo nie kryje, ale... Nie dam rady cię wydać- Wstałem i wziąłem narkotyki przyglądając się nim- Nie masz więcej?
-Nie
-Nie jest tego dużo. Uszłoby jako dawka na własny użytek, ale lepiej by w ogóle tego nie znaleźli
-Moge to po prostu wziąć i... Nie chce, pozbędę się dowodów a potem nie kupie więcej i wiesz... Tych nie znajdą, nie zobacza jak kupuje nowe...
-Mówisz to myśląc że zgodze się byś wyćpał jeszcze to? Co czułeś gdy Minsun brała?- Spytałem chowając prochy do kieszeni i podając mu dłoń by wstał
-Bolało mnie to. Kurewsko bardzo- Westchnął a ja przytuliłem go znów- Przepraszam. Przepraszam że... Cię ranię ale... Co z nimi zrobisz?
-Wezme je. Jeśli będzie źle przyjdziesz do mnie, okey?
Pokiwał głową a ja odetchnąłem. Uspokoił się, a ja z nim. Pożegnaliśmy się już w mniejszym emocjach a nawet dłuższym całusem
Oczywiście nie dam mu już ani połowy dawki. Pomoge mu jednak. Wesprę go i zrobię wszystko by tylko pomóc mu jakoś w wyjściu z tego strasznego nałogu
CZYTASZ
Innocent // Taekook
FanficPara policjantów będąca świeżo po rozwodzie bada sprawe morderstwa, które różni się od innych, a główny podejrzany jest niezwykle przystojnym młodym właścicielem kociej kawiarni