Celia
Boże... Co się działo?!
Kręciło mi się w głowie od nadmiaru doznań. Przerażenie mieszało się z szokiem. Pojawianie się gangsterów, a potem profesora wytrąciły mnie z równowagi, ale to i tak było niczym w obliczu tego, co w tej chwili zrobił Wagner.
Boże. On mnie POCAŁOWAŁ!
A w zasadzie nie pocałował, a całował nadal. I nie był to delikatny pocałunek, a pełna pasji namiętna pieszczota. Mężczyzna przyparł mnie do odrapanego muru z mocą, chwytając mnie za nadgarstki i umieszczając je nad moją głową, a jego język wdarł się w moje usta i zdominował je swoją mocą. Zabrakło mi tchu, nie byłam w stanie zaprotestować, ani się ruszyć. W zasadzie to nie mogłam nic zrobić. Pozostawałam bezwolna w uścisku profesora, czując jak nogi pode mną robią się miękkie. Zniewoliła mnie jego siła, jego potęga, zapach perfum i napór jego wielkiego ciała na moje. Poczułam się malutka w jego ramionach, ale już nie bezbronna. Zapomniałam o strachu. Gdzieś tam byli gangsterzy, a ja nie mogłam się na nich skupić, bo on przysłonił sobą całą resztę świata.
CZYTASZ
W rękach BOGA (pierwotnie Bóg) - PREMIERA 06.03.2024 r.
RomanceCzy rezydnetnce neurochirurgii uda się zemścić na swoim patronie za śmierć siostry?