Celia
Co on robił?
Jego dłoń...
Boże...
Nie powinnam tak reagować, ale jęknęłam donośnie między pocałunkami.
Co za wstyd!
Przecież to nie powinno mieć miejsca. To wszystko działo się za szybko, jakby poza mną. Powinnam zaprotestować, powinnam coś zrobić, a jednak nie byłam w stanie, bo wciąż byłam bezwolna, w jakimś dziwnym transie bierności, szoku, ale i euforii. Mięśnie mojej cipki skurczyły się boleśnie. Ogarnęło mnie podniecenie. Jak to możliwe? Przecież byłam w potrzasku, groziło mi niebezpieczeństwo, a ja nie byłam nawet pewna czy większym zagrożeniem są szukający mnie dla oregońskiej mafii gangsterzy, czy mężczyzna, który nie wypuszczał mnie z ramion i robił ze mną rzeczy, jakich nie ośmielił się zrobić nikt przed nim.
Ale on był profesorem Harvardu... Przełożonym mojego przełożonego. Moim szefem. Od jego widzimisię zależał mój los w szpitalu. Ten pocałunek nie powinien mieć miejsca. Ten dotyk także. A nade wszystko frajda, jaką mi sprawiały. Nie powinnam tak się czuć. Nie tu, nie w takich okolicznościach, nie z nim! Nie z człowiekiem, który był mi coś winien, który zrobił coś złego, któremu zawdzięczałam niewyobrażalne cierpienie spowodowane odejściem najdroższej siostry...
A jednak mimo wszystkich tych przesiąkniętych paniką i wyrzutami sumienia myśli moje ciało zachowywało się tak, jakby było zrobione z plasteliny, kleiło mu się do rąk, a on mógł zrobić z nim co zechciał. I co gorsza... podobało mi się to.
Ciepła dłoń na mojej piersi... Tylko materiał biustonosza dzielił naszą skórę przed bezpośrednim zetknięciem. Moje tętno oszalało. Byłam bliska omdlenia.
Co on ze mną robił?
Co ze mną robił ten niezwykły mężczyzna? Był wszechwładny i najwyraźniej zawsze dostawał to, czego zapragnął. Zaczęło do mnie docierać, dlaczego nazywano go Bogiem...
![](https://img.wattpad.com/cover/348123295-288-k882856.jpg)
CZYTASZ
W rękach BOGA (pierwotnie Bóg) - PREMIERA 06.03.2024 r.
RomanceCzy rezydnetnce neurochirurgii uda się zemścić na swoim patronie za śmierć siostry?