45

774 96 3
                                    

Ralph

Stałem pod ścianą zaułka starając się dojść do siebie, co nie było łatwe, bo myśli wciąż mąciła mi namiętność. Moje tętno szalało na wspomnienie bliskości z Celią, a penis nie chciał opaść, wciąż pobudzony tym co się między nami wydarzyło.

Przegiąłem?

Może posunąłem się za daleko?

Cholera, nie chciałem jej ranić, a ją chronić...

Ale mina Celii przed momentem wyrażała przerażenie. To moja wina. Przestraszyłem ją. Może bała się, że zrobię coś, czego nie chciała? Że przekroczę granicę? W sumie pewnie poszedłbym dalej, gdyby mnie nie powtrzymała. Przecież ona była moją podwładną. Dopiero zaczynała pracę w moim zespole, a ja już byłem gotów iść z nią na całość!

Co się ze mną działo, do cholery?

Co ona ze mną zrobiła?

I dlaczego ona, a nie żadna inna?!

To była tylko studentka. Rezydentka. Jedna z wielu. Dziecko jeszcze przy moim stażu i metryce. Czemu zatem tak na nią reagowałem? Nie powinienem zawracać sobie nią głowy. Poza tym romans w pracy nigdy nikomu nie wyszedł na dobre. Musiałem się zdystansować.

Poprawiłem ubranie i ochłonąwszy wyszedłem z zaułka. Rozjarzałem się po ulicy. Pusto. Gangsterzy odjechali. Celia skryła się zapewne w budynku naprzeciwko, bo wokół stały same rudery, tylko ta obskurna kamienica wyglądała na zamieszkałą.

Zadarłem głowę do góry. W tym samym momencie w jednym z okien na przedostatnim piętrze włączyło się światło. Byłem pewny, że to było jej mieszkanie. Tylko dlaczego udawała bogaczkę, skoro mieszkała w takich slumsach i jakim cudem dostała się do Yacht Clubu, skoro nie należała do środowiska bogaczy rządzących miastem?

Przez moment walczyłem ze sobą, by nie wejść do budynku i nie zbadać sprawy. Celia była mi winna odpowiedzi. Z drugiej strony czułem, że nawet gdybym odnalazł ją w tej kamienicy i stanął z nią twarzą w twarz, moja wiedza nie zostałaby zaspokojona w przeciwieństwie do żądzy. Przekraczając próg tego domu mógłbym zrobić coś, czego potem oboje byśmy żałowali.

Westchnąłem zrezygnowany i sięgnąłem po komórkę, by wezwać taksówkę.

W rękach BOGA (pierwotnie Bóg) - PREMIERA 06.03.2024 r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz