52 (czytacie na własną odpowiedzialność :) )

926 86 4
                                    


Celia

Czy on właśnie...?

Rzuciłam się na leżance, ale mężczyzna nie przejął się moim gwałtowanym ruchem, tylko jak gdyby nigdy nic kontynuował swoje zabiegi. Jego usta nie dawały wytchnienia moim stwardniałym brodawkom, a diabelska dłoń niczym wąż wślizgnęła się pod figi.

Czy ja mówiłam coś o gotowości?

Nie, w tej chwili absolutnie nie byłam gotowa na to, co się działo. Nagle ogarnęła mnie panika i wątpliwości.

On się zorientuje, że nie byłam jeszcze nigdy z mężczyzną. To krępujące, no i to tylko wzmocniłoby jego ego. Nie chciałam by dowartościowywał się moim kosztem i zwyczajnie się bałam. Co będzie gdy przekroczymy granicę? Oddam mu się, a on? Będzie od teraz moim chłopakiem? Przecież był moim szefem. Mieliśmy razem pracować. To będzie ciężkie mając go obok. Nie powinnam, tego robić. Nie powinnam się z nim wiązać. Tiffany byłaby przeszczęśliwa, że przyłożyła do tego rękę, ale dla mnie to się jednak działo za szybko i...

... i urwałam, bo w tym momencie Wagner dotknął mojej łechtaczki, a ja oszalałam z przyjemności.

W rękach BOGA (pierwotnie Bóg) - PREMIERA 06.03.2024 r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz