66

575 56 1
                                    

Ralph

Jej dłoń na moim kroczu była niczym obietnica. Dałem jej to, czego ode mnie oczekiwała, a teraz czas na mnie. Potrzebowałem zaspokojenia, ugaszenia ognia, który mnie trawił. To niesamowite, że najpierw zajmowałem się Celią, nie sobą. Jakby moje potrzeby zeszły na dalszy plan, a przecież ciągle je miałem. Jej dotyk uświadomił mi to z mocą. Pragnąłem spełnienia i tylko ona mogła mi je dać.

Wszystko zmierzało we właściwym kierunku, gdy nagle dziewczyna zabrała rękę. Poczułem irytację.

– Dokończ, co zaczęłaś – poleciłem władczo.

Chyba nie liczyła na to, że tym razem pozostawi mnie samego sobie?

Ona jednak nie posłuchała, tylko przemknęła pod moim ramieniem i dopadła do swoich ubrań.

– Celio? Co ty wyprawiasz? – zdumiałem się.

Może to przez mój szorstki ton? Nie przywykłem do odmowy.

W rękach BOGA (pierwotnie Bóg) - PREMIERA 06.03.2024 r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz