AidenWstałem i pośpiesznie nałożyłem na siebie czyste, pachnące ubrania, leżące na szafeczce, poprzedzając to kąpielą, oczyszczającą mnie z cuchnącego zapachu tytoniu i procentów. Ogarnąłem się , po wczorajszej konfrontacji.
Bez słowa wybiegłem z domu i kierując się lasem, ruszyłem drogą w kierunku głównej ulicy, a następnie w kierunku miejsca do którego zmierzałem.
Miałem nadzieję, że to coś pomoże i nareszcie wszyscy przestaną patrzeć na mnie jak faceta, który, po zerwaniu z dziewczyną, wyskoczył do łóżka z nieznaną blondynką.
Stanąłem przed budynkiem i nie rozglądając się na boki, wszedłem do środka.
W środku nie było tłumów. Na moje szczęście. Cel był zatem, łatwy do wychwycenia.
- Gdzie jest Kal?- zapytałem blondynkę, która odwiozła mnie do domu.
- Oo, przystojniak wytrzeźwiał. Wczoraj nieźle zabalowałeś- zaśmiała się.
U jej boku pojawiła się wysoka, krótkowłosa brunetka. Popatrzyła na mnie jak na wroga, po czym objęła ją w pasie zaborczo.
- Naprzykrza się, skarbie?- wskazała na mnie i popatrzyła z wyższością.
- Nie, Clacy, chłopak szuka naszego Kala.
Jej oczy pojaśniały.
- Kal, złowił sobie kolejną rybkę? Całkiem nieźle. Na pewno lepszy niż ta poprzednia piczka- obrzuciła mnie bacznym spojrzeniem- Teraz przynajmniej widać prawdziwego mężczyznę w związku.
Zniecierpliwiłem się. Jej uwagi także, niezbyt mi się spodobały. Wzdrygnąłem się na samą myśl, że wzięła mnie za geja.
- Wiecie, gdzie jest Kal?- warknąłem mimo sobie- To pilne.
- Oho! Chłopaczyna się gorączkuje- zaśmiała się brunetka- chyba ma chętkę na naszego geja. Dobra, jest na tyłach. Tylko spokojnie, ogierze. Nie rozsadźcie mi klubu.
Pominąłem jej chorą uwagę i ruszyłem we wskazanym kierunku.
Na tyłach, przeszły mnie ciarki na sam widok, co tam się działo.
A jeszcze wczoraj, nieświadom siedziałem i piłem w klubie dla homoseksualistów- pomyslałem zażenowany.
Nie wierzę.....
Zastałem chłopaka przyssanego do ust...Ochyda!..do ust innego faceta! Obejmowali się, przypierali do muru i połykali.
Chrząknąłem niechętnie, przerywając ten nieapetyczny widok.
Nie zwrócili na mnie uwagi.
Najwyraźniej było to dla nich na porządku dziennym.
Chrząknąłem ponownie, tym razem nieco ostrzej.
- Kal!- warknąłem.
Odsunął się gwałtownie od chłopaka, na dźwięk moich ostrych słów.
- Co jest, kurwa?- spojrzał na mnie, mrożącym krew w żyłach wzrokiem. Najwyraźniej przerwałem w nieodpowiednim momencie- Och, to ty..
- Tak, ja. Mam sprawę- spojrzałem ponaglająco.
Kal odwrócił się do swojego towarzysza i coś mu powiedział na ucho. Ten odwrócił się do mnie i zgromił porządnie spojrzeniem. Patrzyłem na niego, bez strachu. Widząc, że nie łatwo mnie nastraszyć, odszedł.
Kal patrzył na mnie pytająco, więc mu opowiedziałem o "problemie". Bez sensu było wyjaśnianie i opowiadanie reszcie, jakby mi i tak nie uwierzyli. Wiec wybrałem tą drugą opcję.
- Więc, co mam zrobić?
- Musisz mi pomóc. Wszyscy myślą, że przespałem się z twoją przyjaciółką. Oficjalnie stałem się męską dziwką, która po zerwaniu z dziewczyną znalazła sobie nową ofiarę, w tym wypadku barmankę z baru. Musisz im wszytko wytłumaczyć, bo mi raczej już nie uwierzą. Chociaż spróbujmy, bo coś wydaje mi się, że to nie będzie łatwe.
- Dobra, kiedy?
- Najlepiej jak najszybciej- zarządziłem.
Chłopak zastanawiał się chwilkę.
- Zaczekaj, powiem Sami, że wychodzę- powiedział, po chwili namysłu.
Odszedł, a ja skierowałem się do wyjścia.
Usłyszałem śmiechy i gwizdnięcia za sobą. Obróciłem się i jak mi się zdawało, tak było. Barmanka i krótkowłosa brunetka uśmiechały się znacząco w moją stronę, a następnie, zwróciły się do Kala.
- Leć, lalusiu! Wybaw się!- mrugnęła Sami.
Usłyszałem to. Niestety. Zemdliło mnie aż. Mruknąłem coś w ich stronę, na co zrobiły zaskoczoną minę, po czym wybuchły śmiechem.
Wyszedłem, a za mną Kal.
- Nie przejmuj się nimi, po prostu myślą, że jesteś..
- Nie jestem!- warknąłem- ale jak jeszcze raz napomkną o tych pieprzonych diabelstwach, zapomnę, że są dziewczynami...
- Dobra, mniejsza z tym. Mamy chyba jakiś problem, prawda?
Potaknąłem.
- W takim razie prowadź. Musimy wyjaśnić twojej księżniczce, że jej nie zdradziłeś.
A żeby to było jeszcze takie łatwe...- pomyślałem.
Nakazałem mu ruchem dłoni, w którym kierunku mamy zmierzać.
Ruszyliśmy w stronę Ballton.
CZYTASZ
Utrapiona.
FantastiqueElektryzujący finał serii "Upadła." Jak Julie poradzi sobie w nowej sytuacji? Co, jeśli tak naprawdę nie Hades i Geran, byli jej największym problemem, a jej kłopoty jeszcze się nie skończyły? Jak potoczą się losy jej związku, kiedy na jej drodze st...