Prolog

16.3K 616 76
                                    

Pora na to abym opowiedziała wam moją historię ale jak to zazwyczaj bywa wypadałoby się przedstawić.
Nazywam się Melanie Andrews mam 17 lat i mieszkam w Norwegii.
Wyglądem nie różnie się od żadnej innej nastolatki w moim wieku. Mam długie blond włosy, zielone oczy, które obserwują świat przez lekko za duże okulary. Na prawym policzku mam pieprzyk, który znika w dołeczkach gdy się uśmiecham. Swoją drogą nienawidzę tych dołeczków. Kiedyś byłam gruba ale wzięłam się za siebie i schudłam.

 Kiedyś byłam gruba ale wzięłam się za siebie i schudłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Moja mama Olivia, nie żyje od dwóch miesięcy. Była dla mnie najważniejsza. Jak idealna przyjaciółka przed którą nie miałam tajemnic. Teraz muszę się wyprowadzić do ojca Chrisa, spowrotem do Port Talbot. Tam się urodziłam ale po rozwodzie rodziców wyprowadziłam się z mamą do Norwegii.

Rodzice rozwiedli się gdy miałam gdzieś 15 lat. Było to za czasów Melanie Pulpeta ale jak mówiłam: schudłam. Nie wracajmy do tego. I teraz muszę wrócić do miasta które mnie zniszczyło i co gorsze do ojca. On nic o mnie nie wie, ja o nim też i nagle mam z dupy z nim mieszkać?! Niestety nie ma innej opcji.

W szkole jestem prymuską. Dużo osób mnie nienawidzi za to, że się dobrze uczę. Jestem cicha, zawsze posłuszna, nigdy się nie wychylam. Taka jestem i trudno. Podoba mi się mój charakter, więc nie zamierzam go zmienić.

Jeśli chodzi o moje ulubione miasto jakim jest Port Talbot to nie mam z nim dobrych wspomnień. Czemu? Bo byłam tam prześladowana. Rodzice do tej pory o tym nie wiedzą. Nikt nie wie. Tylko jedyna, jedyna  przyjaciółka, ale ona popełniła samobójstwo. Może kiedyś o tym opowiem ale nie liczcie na to. Moi rodzice nie interesowali się w tedy mną. W głowie była im tylko wielka firma ojca przez którą z resztą się rozstali.

Po tym jak przeprowadziłam się z mamą do Norwegii zaczęłam nowe życie. Byłam tak strasznie szczęśliwa. Czułam się bezpiecznie. Miałam nawet grupkę przyjaciół. Byłam wiecznie pozytywną i uśmiechniętą osobą. A teraz zostawiam wszystko i wracam do mojego ojca. Przez te dwa lata nawt nie zadzwonił ani razu.

Chciałabym zacząć wszystko z pozytywnym nastawieniem i w sumie mam nadzieję, że mi się to uda.

Stałam na środku pustego domu, przy drzwiach wyjściowych stoją dwie spakowane walizki, a ja czekam na mojego tate.

Dzwonek do drzwi.

Podeszłam, otworzyłam je i zobaczyłam wysokiego bruneta z zarostem. To mój ojciec.

- cześć córeczko - zaczął z dużym uśmiechem.

- h..hej - podałam mu rękę ale on mnie przytulił. W sumie nie wiedziałam co zrobić więc tylko stałam.

- zmieniłaś się - wow brawo dla tego pana! W ciągu dwóch lat się zmieniłam. No zobacz nie do pomyślenia. - urosłaś - kolejny pkt za spostrzegawczość - spoważniałaś. Jesteś taka podobna do mamy. - i oto mamy dziasj zwycięzcę! Gratulacje wygrywasz brelok do kluczy z napisem " najlepszy ojciec roku" . Nie.

Po mimo wszystko uśmiechnęłam się. Chciałabym polepszyć nasze relacje nawet jeśli będzie to trudne.

- em...- zaczęłam się jąkać - mógłbyś...wziąść moje walizki? Chciałabym już jechać.

- a tak, jasne! - Chris wziął dwie walizki a ja umiejętnie weszłam do sportowego auta na miejsce pasażera. Po chwili ojciec do mnie dołączył.

- więc, nie jesteś zbyt rozmowna - odezwał się po jakiejś dobrej godzinie jazdy.

- trochę, przepraszam ale jestem nieśmiała.

- nie Melanie, to ja powiniem Cię przeprosić. - zatrzymał auto na jakimś poboczu i spojrzał na mnie. Z zaciekawie go słuchałam lecz nadal mój wzrok skupiony był na jednym punkcie za szybą. - nie wiedziałem czy chcesz ze mną rozmawiać po tym jak wyjechałyście z mamą. Ja też bardzo to przeżyłem nawet ucierpiała na tym moja firma ale...- wstrzymał oddech a ja spojdzałam na niego.- jestem mi tak przykro. Niczego bardziej nie żałuję. Przepraszam.

- wybaczam Ci. Mi też jest przykro. Tylko musisz się nastawić, że nie wszystko będzie tak jak dawniej gdy wszyscy byliśmy szczęśliwi. Musimy odbudować to na nowo.

Ojciec pokiwał głową i ruszyliśmy dalej. Może jestem naiwna i łatwowierna ale cieszę się że tak wyszło.

My Stalker - Leondre Devries | 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz