Weszłam do jego pokoju i bezradnie stałam na środku dopóki chłopak do mnie nie dołączył.
To absurdalne, przecież nie mam nawet swoich ubrań.- Mogłabym... Jakąś koszulkę i spodnie?
- Po co? - głupi czy głupi?
- J.ja nie mam nawet piżamy. Przecież nic nie wzięłam.
- Wiem, ale nie przeszkadzałoby mi to gdybyś spała nago.
Jezu.
Leondre widząc moją minę zasmial się po czym podszedł do szafy, wyciągnął jakąś koszulkę i rzucił w moją twarz.
- Proszę bardzo, kochanie. - ruszył w stronę łóżka, przelotnie mnie calujac.
- A spodnie?
- Spokojnie, będzie na ciebie za duża. Nawet na mnie jest. - wzruszył ramionami i położył się.
- Yhym, okej. - niepewnie przytaknęłam i ruszyłam w stronę łazienki. Byłam u niego już parę razy, ale jednak czułam się niekomfortowo.
Upewnilam się, że mam ręcznik oraz, że drzwi są zamknięte.
Zrzucilam z siebie dzisiejsze ubrania i bieliznę i weszłam pod prysznic. Umyłam się żelem pod prysznic od Leondre. Poznałam po zapachu, że to jego. Wyszłam, osuszyłam ciało granatowym ręcznikiem i ubralam z powrotem bieliznę i koszulkę mojego chłopaka. Był to jakiś zwykły t-shirt z logo jakiegoś zespołu. Z tyłu były wypisane miasta trasy koncertowej. Podobną ma Ashton. Faktycznie była za duża, bo sięgała mi prawie do kolan.Przepukalam zęby płynem do płukania jamy ustnej, który stał na umywalce i związałam włosy w niedbaly koczek. Czemu udaje mi on tylko w tedy gdy idę spać? Jeśli chce gdziekolwiek wyjść w takiej fryzurze to wygląda jak kupa.
Wyszłam z łazienki i pokierowalam się do pokoju mojego chłopaka. Robił coś w laptopie. Ubrany był w szare dresy i czarną koszulkę.
Usiadłam obok niego.- Oglądamy coś? - podniósł płyty do góry.
- Oh dobra, ale coś krótkiego. Jutro idziemy do szkoły. - weszłam do łóżka i przykryłam się kołdrą. - obejrzymy Love, Rosie? Prooooszę!
Mój chłopak przewrócił oczami, ale nie skomentował i pozwolił uruchomić film.
Byliśmy już prawie z połowie filmu, Leo zaraz zasnie, a ja jestem pewna, że się poplaczę przy końcowej scenie. W sumie wiem, że faceci nie lubią romantycznych filmów, ale ja po prostu uwielbiam "love, Rosie" i nie przegapilabym okazji żeby zobaczyć tego z moim chłopakiem.
Pomijając fakt, że przez połowę filmu nie mogłam się skupić bo Leondre obejmuje mnie ramieniem i kreśli szlaczki na moim udzie, tak zdecydowanie to on najbardziej mnie rozprasza.W pewnej chwili jechał palcem w górę. Jechał po linii mojego uda, talii, a później do biustonosza, ale gdy był blisko tej strefy chwyciłam jego dłoń i splotlam nasze palce. Chłopak spojrzał się na mnie ze śmiechem, ale nadal nic nie mówił.
Po jakiś pięciu minutach filmu znowu zaczął. Zaczęłam się śmiać bo mam dosłownie wszędzie laskotki.- Ej, ja chce oglądać. - Leondre udawał, że mnie nie słyszał i znowu to zrobił. - Bo zaraz będziesz spał na kanapie! - prawie krzyknęłam. Przecież nie chce nikogo obudzić.
- Wyrzucasz mnie z własnego pokoju? Zabawna jesteś.
Próbowałam zrobić groźną minę, ale chyba coś mi nie wyszło, bo mój chłopak zaczął się zwijać ze śmiechu.
- Co to było? Wyglądałaś jak wściekły chomik albo... Kangur! - nie umiał opanować śmiechu. W sumie też zaczęłam się śmiać. Gdy troche się już uspokoiliśmy Leondre znowu zaczął jeździć dłonią po moim udzie.
![](https://img.wattpad.com/cover/66235164-288-k693311.jpg)
CZYTASZ
My Stalker - Leondre Devries | 1&2
Fanfiction- Dupek...nie wiem jak mogłam się z Tobą zadawać...nienawidzę Cię- odpowiedziałam ze spokojem, nawet nie patrząc mu w oczy. Stchórzyłam, znowu... - Co? Mówisz, że jestem dupkiem ale tacy jak ja najbardziej Cie kręcą. Dziewczyno Ty potrzebujesz facet...