36. * MARAAAATON 5/5 * + FAKTY

4K 215 88
                                        

Obudził mnie Leondre zakładając mi włosy za ucho.

- Dzień dobry księżniczko. - usiadłam na łóżku i przetarlam oczy.

- Która jest godzina?

- Dochodzi dziewiąta. Jedziemy do sklepu z Wrenem, Jordanem i Mią. Jedziesz z nami?

- Nie, zostanę z Ashem.

- Dobra, to my już jedziemy. Do później. - pocałował mnie w czoło i wyszedł.

Wstałam z łóżka i poszłam po ubrania. Wybrałam komplet i czystą bieliznę po czym weszłam do łazienki.

Wszytko byłoby oki, gdyby nie to że mam malinkę na pół obojczyka że wczorajszego wieczoru

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wszytko byłoby oki, gdyby nie to że mam malinkę na pół obojczyka że wczorajszego wieczoru. Uduszę go, pszysiegam.

Nałożyłam podkład, puder i wytuszowałam rzęsy.
Włosy spięłam w wysoki kucyk i wyszłam.

Nigdzie nie było Asha, może po prostu wyszedł.
Stwierdziłam, że zrobię śniadanie. Omlet to dobry pomysł.

Zmieszałam potrzebne składniki i wylałam na patelnię.

- Cześć gnomie. - odezwał się mój przyjaciel.

- O masz dzisiaj dobry dzień.

- A żebyś wiedziała. - zaczął szukać czegoś po szafkach, aż w końcu wyciągnął szklankę i nalał do niej soku pomarańczowego.

- Chcesz omlet? Mogę ci zrobić.

- Nie dzięki, jadłem już.

Nałożyłam danie na talerz i ruszyłam do stołu. Zjadłam wszystko i po skończonym posiłku umyłam talerz.

- Wiesz co do naszej wczorajszej rozmowy... - znowu zaczyna. - Już wszystko w pożądku?

- Jeśli chodzi ci o bulimię to jest wszystko dobrze. Nie robie już tego i nie będę. A jeśli chodzi ci o Leondre to bardzo go kocham - to zdanie powiedziałam trochę ciszej. Sama nie wiem czemu. - Nie martw się o mnie. Potrafię sobie poradzić.

- To dobrze. Mia powiedziała mi wczoraj, że weszła wam do pokoju w jakiejś niezrecznej sytuacji i nie chciała powiedzieć nic więcej.

- Serio tak ci powiedziała? - zasmiałam się.

- Tak. Melanie, nie chce zostać tak wcześnie wujkiem.

- A ja nie chce zostać tak wcześnie matką, więc nie masz się i co martwić. My nic nie robiliśmy.

- Dobra, nie pytam o to już. Może zrobimy wieczorem ognisko?

- Yhym, możemy zrobić. Idę do pokoju jakby co to pukaj.

Weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku. Stwierdziłam, że powinnam zadzwonić do Aby. Nie odbiera. Zadzwoniłam drugi raz i też nic. Może jest zajęta.

Po jakiejś godzinie wrocili ze sklepu. Wyszłam z pokoju i zobaczyłam wszystkich. Siedzieli w salonie, a na stole leżały siatki z zakupami.
Położyłam się obok Leondre, kładąc mu głowę na kolanach.

- Kiedy robimy to ognisko? - odezwał się Ash.

- Nie wiem pewnie jakoś wieczorem.

- Okej... Melanie idziesz ze mną na taras? - zapytała się mnie Mia.

Przytaknęłam i wstałam z kanapy. Wyszlysmy na taras, a dziewczyna zamknęła za nami drzwi. Wyjęła papierosa po czym odpaliła.

- Przepraszam za wczoraj, nie chciałam przeszkadzać.

- Oh kolejna... - oparłam się o barierkę - My naprawdę nic nie robiliśmy. Ash też się pytał...

- To dobrze. Miałam potem wyrzuty sumienia. Co powiesz na małą kąpiel w jeziorze?

- Czy ja wiem... Wczoraj już byłam w jeziorze z Leondre.

- I ty mi mówisz, że do niczego nie doszło!

- Bo nie doszło! Wpadliśmy tylko... Chyba będę chora bo boli mnie już gardło.

- Oj przestań... Jest gorąco!

- Dobra... A potem będziecie się składać z Leondre na mój rachunek od lekarza.

- Niech będzie. - zgasiła papierosa i włożyła do doniczki. Podałam jej gumy do żucia i weszlysmy z powrotem do domu.

Poszłam od razu do swojego pokoju przebrać się w strój, a Mia zrobiła to samo.
Ubralam biały, dwuczęściowy strój ze zdobieniami. Mia ubrala czarny, jednoczęściowy, bez ramiaczek. Ma niesamowitą figurę.
Narzucilam na siebie bluzę Leo, którą wisiała na krześle i wyszłam z pokoju. Dziewczyna już na mnie czekała.

Gdy przechodziłyśmy przez salon chłopcy przestali mówić tylko się na nas gapili. Fakt, czułam się trochę niezręcznie.

- Idziemy nad jezioro, jak chcecie to przebierzcie się też i przyjdźcie. - po tym gdy Mia to powiedziała, wszyscy się zerwali prawie się zabijając.

Spojrzałyśmy na siebie i zaczęłyśmy się śmiać.

* 15 faktów *

Tak więc nominowała mnie @uniqorn__wymień użytkownika

Zasady:

Napisać 15 faktów, kto nominował, nominować 10 osób i zasady.

Postaram się napisać takie, które nie były w ostatnich faktach.

1. Jestem uczulona na masę rzeczy.
2. Ostatnio często mam jakieś załamania.
3. Jestem teraz na wsi.
4. Nie potrafię gotować.
5. Lubię nosić crop topy.
6. Chciałabym nosić jakiś pierścionek.
7. Wkurzają mnie małe dzieci.
8. Nie lubię gorzkiej czekolady.
9. Kawy też nie.
10. Mam 2 ibf.
11. Jestem uzależniona od gum do żucia.
12. Twitter to życie.
13. Śpię z 5 poduszkami i jednorożcem. ( takimi małymi, jasiek to się nazywa? Idk xd )
14. Jeśli chodzi o ff to bardzo ciężko jest mi znaleźć takie, które serio mnie ciekawi.
15. Jedyne co mi w życiu wyszło to paznokcie. ✌

Nominuje w następnym rozdziale bo oczywiście coś zepsulam 😂

Oki to koniec maratonu.
Dziękuję tajemniczej osobie, która mi pomagała. 💘💘💘

W sumie to już niedługo 40 rozdział, a wiecie co to oznacza? Niedługo nasza mała tajemnica wyjdzie na jaw. ✨✨✨
Uhuh, ale ja lubię utrudniać ludzia życie, a szczególnie w moim opowiadaniu. 😘
Więc zrobię jeszcze parę przekrętów tutaj 😘

Dziękuję wszystkim osobą, które były na tym maratonie i pozostaje mi zaprosić na następny rozdział xx

* Taa i już dostałam wiadomości na priv "czy oni zrobią TO na tym wyjeździe?!?!?! *

O wy małe zboczchy 😂

My Stalker - Leondre Devries | 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz