23.

4.4K 299 333
                                    

*polecam włączyć piosenkę do czytania 👆👆👆*
*mega ważna notka na dole*

#STANDUPTOBULLYING

Czekam już na Leondre. Nie przebieralam się bo na dworze jest dość zimno, a i tak nie miało by to sensu.
Sprawdzałam jakieś social media gdy Sue ( zdrobnienie Susan ) zawołała mnie na dół:

- Mela, przyszedł Leo! - zerwałam się z łóżka i zbiegłam ze schodów. Za to Leondre i Susan rozmawiali i śmiali się w najlepsze. - Oh już przyszłaś, szkoda. - aha? - okazało się że byliśmy niedawno na tej samej imprezie i nawet razem tańczyliśmy. No proszę, jako ten świat jest mały...

- Tak... Leondre, możemy już iść?

- Yhym, chodźmy. Cześć Susan. - ta tylko mu pomachala i poszła do salonu.

Złapałam chłopaka za rękę i wyszliśmy.

- robisz postępy.. Sama chwycilas mnie że rękę ! Trzeba zrobić zdjęcie !

- głupi jesteś...

- Jaki?! - zaczął mnie łaskotać.

- G...głupi! Przestań ! - nie mogłam opanować śmiechu.

- Jeśli przeprosisz to przestanę.

- Dobra no, przepraszam!!!

Na dach szliśmy jakieś pół godziny i cały czas rozmawialiśmy. Gdy dotarliśmy na miejsce usiadlam na brzegu. Leondre zrobił to samo, ale dodatkowo spuscil nogi, ja się bałam więc siedziałam tak jak wcześniej.

* Leondre *

Nigdy wcześniej nie bałem się tak jak teraz. To nie jest taki strach jak np. przed skokiem z samolotu. W tej chwili boję się, że ją stracę na zawsze, a prawdopodobnie tego co jej za chwilę powiem nigdy mi nie wybaczy.
Przeszła tak wiele i to przeze mnie... Szczerze? Żałuję tego.
Zmieniła mnie tak bardzo przez te parę tygodni aż nie chce mi się wierzyć.
Gdy przyjechała spowrotem do Port Talbot byłem pewny, że się nie zmieniła, a gnebienie jej da mi taką samą przyjemność jak kiedyś. Nie sądziłem, że zmieniła się tak bardzo, że nie będzie bała się mi odpowiedzieć. Tak na prawdę nigdy wcześniej jej nie znałem i nadal do końca nie poznałem, ale wiem, że jest dobrą osoba.
Nie mam pojęcia jak zacząć tą rozmowę.

- Nie jest ci zimno? - zapytałem.

- Nie...

- Wiesz chyba musimy porozmawiać. Mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia i... - Nie dokończyłem bo mi przerwała.

- Tak musimy, ale ja chce mówić pierwsza. Em... Gdy po tym szkolnym balu powiedziałam ci że cię kocham... To chyba....napewno było szczere. Nie wiem co się ze mną stało bo wmawiałam sobie, że nigdy nie będziemy nikim innym jak tylko znajomymi ze szkoly, ale jak widać dużo rzeczy się zmieniło. - po policzku spłynęła jej łza. - Chciałabym żebyś wiedzial, że bardzo mi pomagasz i zależy mi na tobie...

Wpatrywała się we mnie swoimi dużymi, zapłakanymi oczami i czekała na moją odpowiedź.
Przeskanowałem jeszcze raz to co przed chwila powiedziała.
No i co ja mam teraz zrobić ?

Jeszcze kilka tygodni temu mógłbym powiedzieć, że chuj mnie obchodzą jej uczucia, wstałbym i wyszedl. Bo taki był plan, ale nie mogę tego zrobić kiedy tak cholernie mi na niej zależy.
Drugi raz nie dostanę takiej szansy i drugi raz się przede mną nie otworzy.

- I nic nie powiesz? - zapytała.

- Melanie, kocham cię najbardziej na świecie. Zależy mi na tobie jak na nikim innym i uratowałaś mnie w każdym możliwym tego słowa znaczeniu. - po tych słowach zlaczylem nasze usta w przepełnionym uczuciem pocałunku.

My Stalker - Leondre Devries | 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz