45. "To już koniec gry"

3.7K 200 136
                                    

* kilka tygodni później *

Dzisiaj jest zakończenie roku szkolnego. Cieszę sie, że wreszcie odpocznę. Ashton powiedział, że możemy znowu pojechać do tego domku nad jeziorem, ale niestety nie w takim samym składzie, bo Mia i Ash nie są już razem. Dowiedziałam się tego wczoraj. Szkoda, nawet ją polubiłam.

Malowałam się, gdy do łazienki zapukał Chris.

- Melanie, odwieźć cię do szkoły?

- Nie, dzięki. Jadę z Ashem. - pomalowałam jeszcze usta delikatną, różową szminka i byłam gotowa.

Wyszłam z łazienki i zeszłam na dół do kuchni.

- Ładnie wyglądasz. - uśmiechnął się do mnie Chris. Odwzajemniłam gest.

Miałam na sobie białą, wygodną sukienkę oraz czarną marynarkę.

Miałam na sobie białą, wygodną sukienkę oraz czarną marynarkę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Ostatnio nasze stosunki z Chrisem lekko się polepszyły. Nie kłócimy się, ani nic. Nawet zaakceptował mój związek z Leondre co było nie małym wyczynem. Ostatnio był na obiedzie.
Z Collen i Susan nic się nie zmieniło. Po prostu unikam ich jak mogę. We własnym domu trochę ciężko unikać innych lokatorów, ale staram się jak najwięcej czasu spędzać w swoim pokoju. Nie chcę się wdawać w niepotrzebne kłótnie.

Usłyszałam jak Ashton wjeżdża na podjazd, więc pożegnałam się z ojcem, wzięłam torebkę i wyszłam.

- Hejka - przywitałam się z przyjacielem.

- Cześć - syknął z bólu gdy go przytuliłam.

- Coś się stało? - zdziwiły mnie okulary przeciwsłoneczne, których nigdy nie nosił.
Zdjęłam mu je i zobaczyłam, że ma podbite oko. Co on znowu odpierdolił?! - Tłumacz się. Jeszcze ostatnio sam mnie pouczałeś, że nie mogę się bić z tamatą suką, a teraz masz podbite oko! Jesteś hipokrytą!

- Nie, ja tylko ... Po prostu widziałem wczoraj Mie. Całowała się z jakimś dupiek to poszedłem i mu zajebałem.

- Matko, nic mu nie zrobiłeś? - wiem, że Ashton jest silny więc bardzo się przejelam tym kolesiem.

- Nie, chyba nie. - założył z powrotem okulary. - Zależało mi na niej, a ona zachowała się jak jakaś dziwka.

- Spokojnie. Widocznie tak miało być.

- Nie chcę się nad sobą użalać. Jedźmy już. - przytuliłam go jeszcze raz i weszliśmy do auta.

- Jakby coś... Ja zawsze będę dla ciebie. Nie chcę dawać ci jakieś słabe rady, które mówi się każdemu po zerwaniu. Nie, wcale nie będzie dobrze. Może się nic nie ułoży. Może to była ostatnia dziewczyna jaką miałeś, ale... - przerwał mi.

- Wow! Ty to potrafisz pocieszać. Nie ma co. - oburzyl się.

- Ale wiesz, że możesz na mnie liczyć i to ja nie opuszczę cię aż do śmierci. Jako najlepsza przyjaciółka jaką miałeś. - dokonczylam nie zwracając na niego uwagi.

My Stalker - Leondre Devries | 1&2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz