I tak dotarliśmy do końca tej historii.
Może nie była idealna, bo błędy były i to duże.
Przyznam się sama, że na początku pogubiłam się z imionami, jak ktoś czytał od początku to wiem, o co mi chodzi.
Chciałabym podziękować osobą, które dotarły ze mną do końca. Chciałabym napisać drugą cześć, ale bark mi pomysłu.
Zapraszam na inne moje książki, jeśli chcesz.
Może nie są idealne, ale dla mnie są. I to się liczy prawda?
Nie liczą się dla mnie komentarze, ani gwiazdki.
Ale jak się pojawiają, to wiem, że ktoś docenia moją prace.
To do następnej!
CZYTASZ
Massenge → justin bieber ✔
Fanfiction"Rodzice twojej przyjaciółki uciekli, bo zbliża się jej biologiczny ojciec. Biologiczna matka zmarła jak miała zaledwie 3 latka. Jej ojciec, mój szef oddał ją do jej 'niby' rodziców, żeby się wychowała. On miał wrócić po nią, gdy skoczyła paręnaście...