Zapytałam Felix'a, bo tak ma na imię mój były, czy czasami nie opowiadał o mojej osobie komuś. Ale on zaprzeczył, strasznie się zdenerwował jak się o to zapytałam. On na pewno coś ukrywa. Mogę się nawet o to założyć, że gadał komuś, tylko komu? Po szkole wróciłam od razu do domu. Nie mam się co obawiać, bo go nie ma. W szkole zaprosiłam jeszcze Abi na weekend do mnie, nie po to by uczyć się, tylko żeby zrobić sobie babski weekend. Często tak robiliśmy.
Abi: No hej laska będę za 30 min. Kupić coś po drodze?
Ja: No hej, hej. Jakbyś mogła to kup coś mocnego, jakieś słodkie. Ja zamawiam już pizze.
Abi: Jasne.
Już tłumacze. Abi skończyła już 18 lat i może normalnie okupywać alkohol. Czasem mnie to denerwuje, ale tylko czasem.
Nieznany: Hej :*
Ja: Co chciałeś tym razem?
Nieznany: Ciebie. Ale to innym razem. Mogę prosić cię o zdjęcie?
Ja: Jeżeli ty mi tez dasz. Chce wreszcie zobaczyć kto ty, no. Proszę!
Nieznany: Ale obiecasz, że nikomu nawet Abi nie powiesz okey?
Ja: Skąd znasz Abi...? A w sumie wisi mi to. Okey.
Nieznany: Dajesz pierwsza.
Ja: *Media* teraz ty!
Ja: Halooo? Też chce zdjęcie.
Ja: No wiesz co? Ja też chce.
Ja: Kurwa wkurwia mnie to już!
Nieznany: Sorry, ale przez to zdjęcie mam ciasno w gaciach.
Ja: Co????!
Nieznany: No to. To chcesz to zdjęcie?
Ja: Tak!!!
Nieznany: *Media*
Ja: Wiedziałam. Kurwa wiedziałam.
Nazwa zmieniona na Justin.
Justin: Co?
Ja: Że to ty!
Justin: Na serio?
Ja: Tak. Nie ma cie w szkole, znasz Abi, ale jedno mnie zastanawia skąd tyle o mnie wiesz?
Justin: No, bo wiesz. Mam swoje sposoby.
Ja: Jeżeli się nie dowiem to nie masz po co w ogóle do mnie się odzywać.
Justin: Dobra powiem, ale się nie złość, okey?
Ja: Okey.
Justin: Część od twojego byłego. Na początku nic nie chciał powiedzieć, ale jak go przycisnąłem to zaczął gadać. A Abi to moja kuzynka, resztę od niej.
Ja: Zabije ją. A z tobą pogadam później. A teraz murze lecieć, robimy z Abi weekend babski.
Justin: Nie gadaj jej, że wiesz to ode mnie. Pa.
Zabije Abi, po prostu zabije. A z Felix'em pogadam sobie też później. Co mu do głowy szczelino, żeby do mnie pisać. Przecież mógł normalnie podejść w szkole, ale nie, no bo kurwa to kapitan drożyny piłkarskiej.
Abi: Już jestem prawie otwieraj drzwi, mała.
Nie odpowiedziałam jej tylko poszłam otworzyć te pieprzone drzwi. Ciekawe co ona powie jak powiem jej tego co się dowiedziałam. Nadal nie wiem skąd wziął mój numer, ale to pewnie od Abi.
-Hey!
-Hey, Abi. Musimy pogadać.
-O co chodzi?
-O ten tramwaj co nie chodzi. Dlaczego mi nie powiedziałaś.?
-Ale o czym ty mówisz?
-O Justin'nie! Kurwa o nim. Wiesz jak ja się bałam jak napisał o tym co jem na śniadanie i w ogóle. Tylko ty o tym wiedziałaś. Napisał mi, że jesteś jego kuzynką. Część dowiedział się od Felix'a, ale z nim pogadam później. A teraz słucham, dlaczego mi nie powiedziałaś??
-Ana... On przyszedł zdesperowany do mnie dzień przed wyjazdem na zawody prosząc o twój numer. Pytał się jeszcze co lubisz i takie tam. A na prawe nie wiedziałam, że pójdzie do Felix'a. Wiem, że chcesz mnie w tej chwili zabić, ale jest jeszcze coś.
-Co takiego? Może być jeszcze coś?
CZYTASZ
Massenge → justin bieber ✔
Fanfiction"Rodzice twojej przyjaciółki uciekli, bo zbliża się jej biologiczny ojciec. Biologiczna matka zmarła jak miała zaledwie 3 latka. Jej ojciec, mój szef oddał ją do jej 'niby' rodziców, żeby się wychowała. On miał wrócić po nią, gdy skoczyła paręnaście...