Rozmawiałam z Abi, po tym jej "przesłuchaniu" ale ona nic mi nie chciała powiedzieć. Bez szczelne! Chce tylko dowiedzieć się chociaż tyci tyci tyci informacji, ale nie, bo tajemnica! Ugh!
Jak ona mnie denerwuję!
-Ana, Ana!-usłyszałam wołanie, odwróciłam się i zobaczyłam Justina, który zmierzał w moją stronę.
-O co chodzi?-zapytałam.
-Kochanie, chodź, muszę coś ci dać.-powiedział.
-Jasne.-przeprosiłam Abi i poszłam za nim. Co chce mi dać? Chryste jaka ciekawa jestem.
Poszliśmy do pokoju, bodajże Zyan'a.-To co to jest?-Proszę.-podał mi jaką białą kopertę zaadresowaną do mnie.-otwórz.
-Ale od kogo to jest?
-Od twojego ojca.-cała się spięłam. Cholera, taki piękny dzień, a tu list może to zniszczyć? Ciekawe co on chce ode mnie? Ale jestem ja ciekawa jak wygląda mój ojciec, jakie ma zainteresowania, czym się zajmuję to wiem, nie wiem ile ma lat, nic o nim nie wiem.
-Kochanie otwórz, nie bój się, to nie bomba, sprawdzałem na wszelki wypadek.
-No dobrze...-otwarłam powoli kopertę i wyłożyłam biały skrawek papieru.
Droga Córko..
CZYTASZ
Massenge → justin bieber ✔
Fanfic"Rodzice twojej przyjaciółki uciekli, bo zbliża się jej biologiczny ojciec. Biologiczna matka zmarła jak miała zaledwie 3 latka. Jej ojciec, mój szef oddał ją do jej 'niby' rodziców, żeby się wychowała. On miał wrócić po nią, gdy skoczyła paręnaście...