#30

1.1K 53 0
                                    

*JUSTIN P.O.V*
-Opowiadaj Justin.-powiedział Zyan. Jestem taki bardzo, bardzo i to bardzo wkurwiony. Pozwoliłem żeby ją zabrali. Najśmieszniejsze jest to, że nawet nie wiem jak znalazłem się na tym cholernym krześle. Nie wiem po prostu kiedy. Ale broniłem się, ale po prostu nie dałem rady.-GADAJ!-wrzasnął, a ja nadal siedzę i nic nie mówię. Wspominałem o tym, że ciężko mi mówić o moich uczuciach? Jak tak to mówię jeszcze raz. CHOLERNIE jest mi ciężko.-JUSTIN DREW BIEBER! DO KURWA GADAJ! 

-Ja..Ja.. To zaczęło się w pierwszej liceum...-zawahałem się,czy chce mówić, ale w końcu muszę to powiedzieć.-Wtedy chciałem jej powiedzieć, ale po tym jak zostałem kapitanem po prostu nie mogłem. Inni się z niej nabijali. Ja.. Ja po prostu już nie mogę. Wiesz, że ja wtedy specjalnie wtedy u ciebie zacząłem rozmawiać o niej. Potoczyło się to właśnie tak jak chciałem, czyli zakład. Chciałem z nią spędzać czas. Jak najwięcej. Jak Abi się dowiedziała o tym, dostała szału. Tak swoją drogą to wiem, że Abi podoba się Chris. A Chrisowi podoba się Abi. Trzeba ich zeswatać. Ale to później. Dostała szału. Kazała mi go przerwać, ale ja nie mogłem. Zakazałem jej to mówić  Ann'ie ale ona i tak nie posłuchała. I skończyło się właśnie na tej jej przemianie. Ile ja bym dał, żeby tylko cofnąć czas i po prostu to wycofać, ale byśmy się nie dowiedzieli, że ona jest córką jego.-skończyłem. Chyba niczego nie zapomniałem. Nie będę drugi raz tego powtarzać, niech sobie to zapamięta. Raz, a dobrze. 

-Justin... Kochasz ją?-zapytał cicho. Zawsze tak robił, jak miał coś na sumieniu. 

-Ja..Tak.
-O boże.-znowu szepnął. Dobra, co jest grane. 

-Co jest?-zapytałem. 

-Nic, nic. Ja muszę tylko zadzwonić okey? Zaraz wracam. 

-Dobra. 

*ZYAN P.O.V* 

Muszę zadzwonić do Brada. Muszę mu o tym powiedzieć. O wilku mowa. Dzwoni. 

-Słuchaj Braciszku...-zaczął. Aha, jest coś grane.

-Co jest?

-Chodzi o Ann'e. 

-Co z nią?-zapytałem ściszonym głosem, mam taką nadzieję, że Justin tego nie usłyszał. 

-A przyjedź i sam zobacz. A i jeszcze jedno. 

-Co?

-Jak uspokoić dziewczynę od płaczu? Bo jakoś nie umiem. 

-Co? Płacze? Zaraz będę. 

Rozłączyłem się. Ona płacze. Ona nigdy nie płacze. Kurwa. 

-Justin, ej, Justin!-zawołałem. 

-Hm? 

-Ja już jadę. Jak coś to dzwoń.

Massenge → justin bieber ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz