Rozdział 8

2.4K 252 3
                                    

*Angel*
Wstałam następnego dnia rano ponieważ zbudziła mnie mała dziewczynka, która szturchała mnie w rękę. Otworzyłam oczy i spoglądając na nią spytałam
-Cześć mała. Co tu robisz?
Dziewczynka nic nie odpowiadając złapała mnie za rękę próbując podnieść. Wstałam z łóżka idąc w ślad za dzieckiem. Po drodze poznałam, że prowadzi mnie w stronę sali w której grałam na skrzypcach.
-Po co mnie tam prowadzisz?- spytałam.
Ignorowała mnie. Mimo to szłam dalej. Kazała mi usiąść wskazując dłonią krzesło. Spojrzałam na matki, które patrzyły się na mnie. Usiadłam na krześle, zaczynając naciągać rękawy bluz by schować dłonie, co u mnie oznaczało mocne zestresowanie. Nagle na swoim ramieniu poczułam czyjąś dłoń co spowodowało falę wspomnień
Wyszłam z pokoju na komendę ojczyma, któremu zapewne skończył się alkohol. Stanęłam tuż przed nim uchylając głowę w stronę podłogi.
-Spójrz na mnie - powiedział.
Zrobiłam co mi kazał. Ujrzałam 34 letniego mężczyznę wyglądającego na 50 latka. Śmierdział wódką. Później od słowa do słowa zaczął mnie bić. Skończyłam z siniakami na żebrach i twarzy. To był ostatni raz kiedy mnie uderzył...
Zauważyłam że trzęsą mi się ręce a potem dotarły do mnie dwie rzeczy:
1) wszyscy się na mnie patrzą
2) trzęsę się cała.
Wstałam z krzesła jakby się paliło i pobiegłam przed siebie. Wybiegłam z budynku i biegłam w stronę przejścia dla pieszych na których paliło siŕ zielone światło. Ale zawsze znajdzie się ktoś kto przepisy łamie...

Zrozumieć Anioła - Dominika LewkowiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz