*Angel*
Usłyszałam głos chłopaka bym na coś spojrzała, uniosłam powoli wzrok na twarz chłopaka na której malował się smutek. Nie patrzył na mnie, patrzył na swoją dłoń. Podążyłam za jego wzrokiem i ujrzałam blizny. Blizny po żyletce, jedna po drugiej, jedna na drugiej. Uciekłam wzrokiem na bok i naciągnęłam rękawy bluzy na dłonie. Siedzieliśmy chwilę w ciszy, którą ostatecznie przerwałam ja, pytając
-Dlaczego?
Spoglądałam na niego kątem oka, dzięki czemu widziałam jak mruży oczy i zaciska pięści.
-Wiesz jak to jest, gdy ludzie pokładają w tobie większe nadzieje, których nie możesz spełnić? Gdy patrzą na ciebie takim dumnym wzrokiem, a ty nie masz serca im powiedzieć, że okłamujesz ich by ich nie zawieść, choć zdajesz sobie sprawę, że nigdy nie dościgniesz ich wymagań? Ale ta nadzieja, którą widziałeś w ich oczach nie pozwala ci powiedzieć im, że to dla ciebie za wiele? To jest jak bagaż, który ktoś ci położył na ramionach i kazał wejść na górę ale podczas wspinaczki dociera do ciebie, że góra jest zbyt stroma lub wysoka. Z czasem zauważają, że nie zrobiłeś tego, czego od ciebie oczekiwano i stwierdzają, że w ogóle się nie starałeś i się na tobie zawiedli. Po czym zostajesz sam z poczuciem, że jesteś beznadziejny i do niczego się nie nadajesz, wiesz? - powiedział.
Spojrzałam na niego i zauważyłam jak pochylił głowę w stronę ziemi i próbuje ukryć drżenie brody. Wyciągnęłam dłoń w jego stronę i łapiąc go za brodę, powodując tym samym że musiał na mnie spojrzeć, powiedziałam patrząc mu w oczy
-To nie ty jesteś temu winny. To nie ty powinieneś czuć się z tym źle. To oni powinni czuć się źle z tym bo widocznie nie znali cię i nie znali twoich możliwości. Ty próbowałeś dorównać ich wymaganiom ale zapamiętaj jedno. Jesteś człowiekiem a nie maszyną. Nikt nie jest ideałem- powiedziałam.
Zauważyłam jak chłopak patrzył na mnie lekko zdziwiony. W jego oczach ewidentnie był widoczny głęboki żal.
-Po co mi to mówisz? - spytał.
Popatrzyłam na niego po czym powiedziałam
-Chcę byś wiedział, że nie wszystko jest naszą winą. Nie wszystko zależne jest od nas, wiesz?
Chłopak drapiąc się po podbródku spytał
-Jak masz na imię?
Rozśmieszył mnie tym. Tyle okazji mieliśmy do tego by o to spytać a pytamy o to, w takim momencie.
Ocierając kąciki oczu, powiedziałam
-Angel. Mam na imię Angel.
CZYTASZ
Zrozumieć Anioła - Dominika Lewkowicz
Genç KurguWszystko może się zmienić w ciągu jednego dnia. Tego właśnie doświadczył 16-letni Ethan. Miał ucieczkę od szkoły w której nikt nie zwracał na niego uwagi, miał świadomość że jest inny ale nie wiedział, że jego rodzice pracują dłużej niż inni. Wszyst...