*Ethan*
*Dwa lata dwa miesiące i 27 dni później*
Liczyłem każdy pojedynczy dzień bez Angel. Każdy bezsensowny dzień mojej egzystencji. Aktualnie siedziałem na kanapie przeglądając po raz setny ten sam album, który zrobiłem po kilku miesiącach od śmierci Angel. Są tam fotografie uśmiechniętej brunetki gdy spoglądała jak urzeczona na chatkę w lesie. To tam Angel upadła na tarasie i wywracając kwiatek z doniczką, przypadkiem znalazła klucze od chatki podczas gdy ja szukałem ich w kieszeniach. Wszystkie wspomnienia, które znajdują się w tym albumie jednocześnie pomagają co niszczą. Wiem, że powinienem iść na przód zamiast siedzieć i wspominać przeszłość tym samym marnując szanse na przyszłość. Starałem się nie być taki jak kiedyś ponieważ obiecałem brunetce że tego nie zrobię. Mimo obietnicy nie umiałem cieszyć się życiem tak jak robiłem to z moim Aniołkiem. Wtedy wszystko jakby było na swoim miejscu i wiedziałem że jestem dla kogoś ważny. Teraz jestem sam. Rodzice znowu uciekli do pracy tak jak zwykli to robić gdy na ich drodze pojawiał się jakiś problem związany ze mną. Nie zasmuciło mnie to ponieważ zawsze tak robili i nie było to nic nowego. Ludzie z naszego domu, których sprowadziłem z domu charytatywnego mieszkają w specjalnym ośrodku, który wybudowało moje miasto z pomocą finansową moich rodziców. Wiedziałem, że muszę w końcu wziąć się w garść i żyć dalej, dlatego próbuję od czasu do czasu porozmawiać z kimkolwiek ale jest to trudne. Próbuję jednak...próbuję dla niej. Odkładając album nie oceniłem poprawie odległości między mną a stolikiem i album wylądował na ziemi. Schyliłem się po niego zauważając jak jedno ze zdjęć wypadło z albumu a w miejscu gdzie znajdowało się zdjęcie jest przyklejona mała kartka. Chwyciłem album w dłonie i odklejając kartkę nie mogłem uwierzyć że przez tyle czasu tego nie zauważyłem. Rozwijając karteczkę zacząłem czytać ją tak jakby Angel tu była i mówiła te słowa do mnie. Byłem przekonany, że napisała to brunetka i jak się okazało nie myliłem się. Cokolwiek się stało żyj ze świadomością lepszego jutra i nie przejmuj się tym co za tobą. Życie na nikogo nie czeka ono płynie dalej. Ocknij się i rób krok do przodu a niebawem zobaczysz że te kroki zamieniły się w ścieżkę. Tylko od ciebie zależy dokąd cię zaprowadzi. To ty jesteś turystą i sam wybierasz gdzie i z kim pójdziesz. Żyj Ethanie. Tyle jeszcze przed tobą. Wiem, że zapewne czytając to jesteś zapewne w rozsypce ale wiedz, że ja obserwuję cię z góry i zawsze będę z tobą. Ciesz się życiem i bądz taki jakim ja cię zapamiętałam; szczęśliwym i kochającym chłopakiem, który miał złote serce dla innych. Słońce wschodzi i zachodzi każdego dnia a każdy dzień to nowa szansa na lepsze jutro. -Twój Aniołek. Siedziałem i wpatrywałem się w ten list. Oczekiwałem, że wytłumaczy mi dlaczego wbiegła pod ten samochód i dlaczego ostatnio tak dziwnie się zachowywała ale jak widać zabrała to do grobu. Podniosłem zdjęcie z podłogi na którym widnieliśmy ja i Angel uśmiechnięci siedzący na ławeczce od fortepianu. Fortepian...nie grałem na nim od czasu gdy odeszła... Odwróciłem zdjęcie na drugą stronę czując, że coś tam znajdę i nie myliłem się. Na zdjęciu było napisane krótkie ale dające do zrozumienia zdanie "Tak było nam pisane." Wiedziałem, że napisała to Angel i zrozumiałem, że zrozumieć Anioła jest trudno ponieważ Anioł robi to, co musi robić. Ratuje innych. Angel uratowała mnie od samotności i wiecznego smutku, który przeżywałem z dnia na dzień. Uratowała starca z którym mam kontakt po dziś dzień i który ma pracę i żyje w budynku charytatywnym. Uratowała mnie i starca płacąc za to największą cenę zwaną życiem...---------------------------------------------------------------------------------------------------------------- I tak oto dotrwaliśmy do końca książki. Chcę podziękować moim wiernym czytelnikom którzy przeczytali moją pierwszą powieść "Dziewczynę o smutnych oczach" a teraz także ukończyli czytać "Zrozumieć Anioła". Niebawem zacznę pisać kolejną powieść. Dziękuję :*
![](https://img.wattpad.com/cover/85204519-288-k233917.jpg)
CZYTASZ
Zrozumieć Anioła - Dominika Lewkowicz
Fiksi RemajaWszystko może się zmienić w ciągu jednego dnia. Tego właśnie doświadczył 16-letni Ethan. Miał ucieczkę od szkoły w której nikt nie zwracał na niego uwagi, miał świadomość że jest inny ale nie wiedział, że jego rodzice pracują dłużej niż inni. Wszyst...