2/5
Kiedy tylko zaczęła się uczta byliśmy już zwarci i gotowi. Pół godziny potem, kiedy dyrektor rozpoczął przemowę popatrzyłam po sobie z bliźniakami i w jednej chwili każde z nas wykonało ruch różdżką. Wtedy, nagle pod sufitem zaczął pojawiać się stos gazet, który w końcu zmienił się w jedną wielką kulę. Po chwili zaczął on płonąć, a w Wielkiej Sali pojawiły się z głośnym hukiem fajerwerki. Kilka sekund potem na wszystkich ścianach pojawiły się plakaty z napisem "KŁAMSTWO!" i naszym małym podpisem na dole "WWP". W sali zaczęły rozbrzmiewać krzyki zadowolenia lub złości, oklaski lub gwizdy. Każdy miał inne zdanie, ale wszyscy zrozumieli o co chodziło. O którym artykule była mowa na naszym plakacie. W momencie, w którym spojrzałam na stół nauczycielski spostrzegłam uśmiech dyrektora. Czyli miałam rację. Czyli oni zawszy wypisywali bezsensowne kłamstwa.
Kilka godzin później stałam na peronie w Londynie razem z Harry'm i każde z nas żegnało się ze swoimi przyjaciółmi.
-Już za wami tęsknie. - oznajmiłam ściskając Freda i George'a.
-My za tobą też. - odparli bracia.
-Będzie nam ciebie brakować w Norze. - oznajmił Geroge.
-Nie będziemy mieli z kim grać w Quiddicha. - dodał Fred.
-Robić kawałów
-Podkradać jedzenie, mamie.
-Będzieny pisać. - uśmiechnęłam się pocieszająco i jeszcze raz przytuliłam do siebie bliźniaków, po czym podeszłam do Harry'ego, położyłam mu dłoń na ramieniu i wspólnie ruszylśmy w stronę wyjścia na mugolksą część peronu.
Kiedy się tam znaleźliśmy Harry od razu dostrzegł swoich krewnych i popatrzył w ich stronę z lekkim zaniepokojeniem. Ja natomiast podążyłam za jego wzrokiem. Dostrzegłam wtedy spasłego mężczyznę, wysoką kobietę i spasłego chłopaka mniej-więcej w wieku Harry'ego. Od razu domyśliłam się kto, jak ma na imię, bo wybraniec dużo mi o nich opowiadał. Kiedy oni zobaczyli nas, ich twarze przybrały wyraz obrzydzenia, a ja przęłknęłam głośno ślinę. Zapowiadały się nieciekawe wakacje. Podeszliśmy wraz z Harry'm bliżej naszych krewnych.
-Jesteście. - warknęła, za pewne ciotka Petunia. - Do wozu! Ale już!- rozkazała. Popatrzyłam na Harry'ego, który lekko się wstrząsnął. Delikatnie położyłam mu rękę na ramieniu i ścisnęłam, w geście pocieszenia i dodania otuchy. Chwilę potem ruszliśmy do tego ich "wozu".Po około dwudziestominutowej jeździe, jak się okazało, samochodem, czyli takim mugolskim środkiem transportu, dotarliśmy do celu. Do celu, czyli do Privet Drive 4. Wysiedliśmy, wzięliśmy swoje bagarze i wznieśliśmy je do domu. Wuj Vernon popatrzył na nas z obrzydzeniem i rzekł.
-Zanieście to do byłej bawialni Dudley'a. Będziecie mieszkać tam razem. - po czym machnął na nas ręką, żebyśmy poszli na górę. Ciotka Petunia szybkm krokiem ruszyła za nami, a gdy tylko weszliśmy do środka zatrzasnęła za nami drzwi i przekręciła kluczyk w drzwiach. Poparrzyłam zdziwona na Harry'ego. Po chłopcu widać było zaskoczenie, ale, o dziwo, raczej miłe.
-Oni tak zawsze? - zapytałam go.
-Wcześniej zamykali mnie w komórce pod schodami. - wyjaśnił wybraniec spuszczając głowę. - To i tak dobrze.
-W komórce pod schodami!? - prawie krzyknęłam na co Harry czym prędzej zaczął mnie uciszać.
-Nie możemy być głośno. - oznajmił. - Jeśli chcesz dostać jedzenie musisz udawać, że cię nie ma.
Popatrzyłam na Harry'ego w mig zgadując jakie były ostatnie lata jego życia po czym usiadłam na jednym z dwóch materaców leżących na ziemi i zaczęłam rozmyślać.!!!UWAGA MOGĄ WYSTĄPIĆ SPILERY!!!
Fred i George Weasley
Wygląd:
-Rude, krótkie włosy
-Brązowe oczy
-piegowata, jasna cera
-proste nosy
-duże, wiecznie uśmiechnięte usta
-wysocy, wzrostu 1,70
-szczupli, wagi 65kg
-dość umięśnieniCharakter:
-żartownisie
-poczucie humoru
-mili
-odważni
-zgrani
-nie przepadają za nauką
-oddani
-wysportowano
-czasami potrafią coś palnąć
-waleczni
-przyjacielscy
-pomocni
-uwielbiają robić kawały
-czasem bywają złośiwi
-wygadank
-charyzmatyczniZainteresowania:
-Robienie kawałów
-Gra w Quiddicha
-Wyrabianie magicznych słodyczy (planują założyć sklep razem z Beat)Przyjaciele i rodzina
-Ich rodzice to Molly i Arthur Weasley
-Mają piątkę rodzeństwa: Billa, Charlie'go, Percy'ego, Rona i Ginny
-Ich najlepszą przyjaciółką jest Beat (choć potem dla jednego z nich może być kimś więcej...)
-Przyjaźnią się również z Angeliną, Lee i innymi osobami z Hogwartu.
-Na późniejszych latach nauki zaprzyjaźniają się z Harry'm i Hermioną.
-Oboje będą w wielu związkach.Cechy szczególne:
-Są identyczni
-Fred jest uznawany za tego zabawniejszego
-Za to George za tego milszego i przystojniejszego (ja to nie wiem jak one mogą uważać jednego z nich za przystojniejszego, ale ok...xd - autorka)
-zawsze wykradają coś z kuchni, z domowej poczty itp, najcześcej, żeby zrobić kawał (ew. żeby się najeść)
-kilka razy obronili Beat, jako jedyni, nielicząc jej rodziców, bo tak to ona zawsze wszystkich broniłaMam nadzieję, że rozdział się podobał. 😊
Za niedługo następny 😉
Ps. Beat będzie miała okropne wakacje xd
![](https://img.wattpad.com/cover/69681128-288-k192534.jpg)
CZYTASZ
Fred, George i Ja
FanfictionCo by było gdyby do Freda i Georga dołączył ktoś jeszcze? A gdyby była to dziewczyna? Pochodząca z czystokrwistej, szlacheckiej rodziny. Rodziny, która nie akceptuje "zdrajców krwii" i "szlam". Ale gdyby ona miała inne zdanie od nich. Taka właśnie j...