Rozdział 26
Rano jak zwykle obudziły mnie promienie porannego słońca. Dziś 30 grudnia, a jutro jest najbardziej imprezowa noc w roku, czyli sylwester. Już nie mogę się doczekać, chociaż nie mamy jakiś konkretnych planów. Minęło trochę od świąt, a sytuacja w rodzinie można powiedzieć, że się ustabilizowała. Gdy już przeciągnęłam się na łóżku, od razu sięgnęłam po telefon... na którym były cztery wiadomości od Willa.
Od Will ;*:
Dzień dobry księżniczko <3
Od:Will ;*
Może byś już się obudziła!
Od Will ;*:
Bo się już stęskniłem!
Od: Will ;*
Proszę!
Na mojej twarzy pojawił się uśmiech od ucha do ucha. Od razu wybrałam numer do ukochanego.
-Halo- usłyszałam w komórce zaspany głos.
-No dzień dobry śpiochu - zaśmiałam się - Mi trujesz żebym wstała, a sam śpisz! - powiedziałam.
-Ach no bo jestem zmęczony- ziewnął.
-No to wszystko wyjaśnia! - rzekłam - Gdzie spędzimy sylwestra?- zapytałam.
-Szykuje się niezła impreza na zewnętrznym basenie w centrum miasta i tam właśnie pójdziemy - zaśmiał się.
-No dobrze, we dwoje?- dopytałam.
-Nie, Zack i Sophie też będą- powiedział.
-No ok
- Co ok?
- No okej
- Ale co oke...
- Aj zamknij się - przerwałam mu, po czym zaczęłam się śmiać.
- Lubie twój śmiech.
- Lubie Cie całego - odpowiedziałam - ale teraz to ja już lecę, całuski przystojniaczku- powiedziałam, śmiejąc się.
-Na razie księżniczko - pożegnał się, równie chichocząc po drugiej stronie. Zaraz, zaraz.... chłopcy chichoczą?
Po jakiś 5 minutach leżenia, wstałam w końcu z łóżka i od razu skierowałam się do łazienki. Wzięłam ciepły prysznic, a zaraz potem zeszłam na dół w celu zjedzenia śniadania. Przyrządziłam sobie gofry, a w międzyczasie wystukałam do Sophie sms'a z propozycją wyjścia na zakupy. Ta od razu odpisała, wysyłając twierdzącą odpowiedź. Pożyczyłam od brata samochód, znaczy pożyczyłam go bez jego pozwolenia. Może mnie nie zabije w końcu będę z Sophie. Po 10 minutach byłam już pod domem przyjaciółki.
-Hello Mads- przywitała się wsiadając do samochodu.
-No hej- odpowiedziałam.
-Czyli sylwester na wynajętym basenie... w co my się ubierzemy- udała zamyśloną.
-Och nie mam pojęcia... może dlatego, jedziemy na zakupy- powiedziałam ze śmiechem.
Po niedługiej trasie, zaparkowałam samochód i z wielkim zapałem ruszyłyśmy na shopping. Po przymierzeniu wielu sukienek, zdecydowałam się na czarną z chokerem, głębokim dekoltem i odkrytymi plecami, natomiast Sophie zakupiła również mocno odważną białą kreację.
Moim zdaniem wyglądała bardzo seksownie, ale tą kwestię pozostawię do ocenienia mojemu bratu. Takiego stroju po Sophie się raczej nie spodziewa. Z moich rozmyślań wyrwał mnie dzwonek mojego telefonu.

CZYTASZ
Wymarzony Kłopot
Romance*UWAGA* Opowiadnie zawiera błędy! Całkowitej korekty dokonamy po ukończeniu go. ⚪Występują sceny +18. ⚪Wstawiamy zdjęcia bohaterów. ⚪#1 miejsce w kategorii ROMANS. #Wattys2017