- Gdzie jedziesz?! - krzyczę z całych sił. - Zostań, porozmawiajmy!
- Daj mi spokój dziewczyno! Tolerowałem ich gadanie przez długi czas, wystarczy!
- Kochanie przestań - podbiegam i łapię go za rękę. - Pooglądamy film, możemy jechać do ciebie...
Chłopak nie słucha, wsiada do czarego BMW i odjeżdża z piskiem opon. Biegnę do swojego audi i jadę za nim. Nie chcę, żeby sobie coś zrobił. Już dawno znikł mi z pola widzenia. Podejrzewam, że jedzie do naszego miejsca. Nagle moim oczom ukazuje się rozwalona barierka. Gwałtownie hamuję, podbiegam do granicy urwiska. Na samym dole leży dobrze znany mi czarny samochód. Dzwonię po pomoc i zbiegam tam. Z trudem otwieram drzwi, są wgniecione. Mój Misiu jest cały poturbowany, sprawdzam oddech i go nie czuję... Wyciągam go z maszyny i rozpoczynam RKO. Po chwili przyjeżdża pomoc.
- Zgon 22.30 - stwierdza lekarz.
- Nie! - krzyczę i chcę się do niego przytulić. Potok łez leci po mojej twarzy.
- Mel, obudź się! - to głos Jokera. Co on tu robi?
Czuję czyjąś rękę na ramieniu i otwieram oczy. Wpatrują się we mnie zielone tęczówki. Jestem cała rozpalona i mam mokre policzki.
- To tylko zły sen, tylko zły sen... - powtarzam.
Ociera dłonią moje łzy. Nie śmieje się, nawet nie uśmiecha, tylko siedzi naprzeciw i się przygląda mojej twarzy.
- Joker, ile to jeszcze potrwa? Ile jeszcze będą mi się śnić te rzeczy?! Nie chcę ich już nigdy widzieć... - podnoszę się do pozycji siedzącej i chwytam go za przedramię.
- Dopóki się z nimi nie rozstaniesz, dopóki nie wyrzucisz przeszłości za siebie, one będą z tobą.
- Jak ty to robisz, że ci się udaje żyć bez wspomnień?
- Umiejętnie uciekam, to wszystko.
- Też tak chcę. Nie chcę już o nim myśleć, to mnie zabija od środka! - wplatam palce między swoje włosy.
Joker przygląda się temu wszystkiemu i wygląda jakby myślał o tym, co mu powiedziałam.
- To jest wojna pomiędzy szaleństwem, które jest w każdym z nas, a racjonalnymi schematami - mowi po chwili. - Żeby uwolnić to szaleństwo potrzebny jest jedynie jeden zły dzień. U ciebie pozostało jeszcze racjonalne myślenie, dlatego odróżniasz koszmar od realnego świata.
- Czyli ty też miałeś taki zły dzień...
- Wiem, że czytałaś te gazety. I wiem, że Batman ci powiedział o wszystkim.
Spuszczam wzrok. Teraz dopiero czuję, że nie powinnam grzebać w tych kartonach. Już wiem, czemu nie chciał tego. Musi się zmierzyć z tą przeszłością jeszcze raz.
- Patrz na mnie - podnosi moją głowę za podbródek. - Była całym moim światem, a ja nie mogłem jej uratować. Zamiast chodzić i szukać pracy jako komik, wolałem siedzieć z tymi idiotami i planować włamanie do Ace Chemicals - ma dobrze znaną mi pustkę w oczach. - Potrzebowaliśmy tej kasy, lada dzień miało się urodzić dziecko, a my mieliśmy problem z głupim czynszem - parska śmiechem i dodaje. - Nie żałuję tego.
Odruchowo przytulam się do niego. Nie wiem w sumie, czy dobrze robię, ale wreszcie pokazał mi to, co skrywa pod maską psychopatycznego clowna.
- Damy radę - szepczę. - Nie zostawię cię nigdy.
- Nie składaj takich obietnic lekkomyślnie - mówi twardo. Odsuwam się od niego.
- Jakbym miała odejść, to już dawno bym to zrobiła.
![](https://img.wattpad.com/cover/113859751-288-k358375.jpg)
CZYTASZ
Crazy love II Joker
FanfictionMelanie to zwykła dziewczyna, której przydarzył się po prostu jeden zły dzień. Oddana przez rodziców trafia do Arkham Asylum. Czy poznany przez nią psychopata Joker odmieni jej życie i sprawi, że dziewczyna wyrwie się z więzów przeszłości? Czy Joker...