Przez całą noc mam problem z zaśnięciem. Słyszę Jokera, jak chodzi po piętrze, jakby nie potrafił znaleźć sobie miejsca. W końcu idzie do łazienki, a później do swojej sypialni. Ciekawe, kto szybciej wstanie. Jeśli ja, to zwiedzę sobie cały dom.
Rano, jak się okazało wstaję pierwsza. Uchylam lekko drzwi do sypialni Jokera. Jest cała fioletowa z czerwonymi napisami „HAHAHAHA!". Oryginalnie, nie ma co, przeleciało mi przez myśl. No to czas na zwiady. Widać, że w domu przez długi czas brakowało kobiecej ręki. Gdzieniegdzie widać kurz, okna nie były z pół roku, jak nie dłużej myte. Cały dół wygląda nawet ładnie. Jest kuchnia, a w niej płyta indukcyjna, zmywarka, lodówka i inne potrzebne do życia rzeczy. Blat, szafki i podłoga są białe, natomiast sprzęty kuchenne czarne. Dość poukładane, jak na takiego szalonego gościa. W salonie jest wielka plazma i czarna skórzana kanapa. Siadam na niej na chwilę i głaszczę skórkę. Już dawno nie siedziałam na takich luksusach. Przechodzę jeszcze parę pomieszczeń, między innymi kolejną łazienkę i kieruję się na górę. Oprócz mojego i Jokera pokoju w lewym korytarzu, jest również prawy korytarz. Wchodzę do pomieszczenia na samy końcu. Jest inne od wszystkich. Znajdują się tam jakieś papiery, plany na ścianach i ramka ze zdjęciem na stole. Biorę ją do ręki. Jest na nim Joker i blondynka z dwoma kucykami, z których każdy ma inny kolor - jeden niebieski, drugi czerwony. Ma na sobie oczywiście wyzywające, skąpe ciuchy. Wyglądają na szczęśliwych w swym szaleństwie. Zaczynam się powoli niepokoić. Joker chyba nie będzie zadowolony z tego, że tutaj jestem i na pewno...
- Czy nie wyraziłem się jasno, że najważniejsze miejsca dla ciebie na teraz, to twój pokój i łazienka?! – wybucha Joker.
... będzie na mnie krzyczał.
- Przepraszam, ja nie...
Przyciska mnie mocno do ściany, przytrzymuje moje nadgarstki nad moją głową i wyciąga z kieszeni nóż.
- Posłuchaj mnie skarbie, jesteś teraz w moim domu i to ja tutaj stawiam warunki. Widzisz ten nóż? – szepcze mi do ucha.
Przystawia żelastwo do mojego policzka.
- Spróbuj się jeszcze raz mnie nie posłuchać, a wyryję ci coś na twoim kuszącym ciele i nie będzie mnie obchodziło, czy cię to boli, czy umierasz! Moich rzeczy się nie tyka, zrozumiano?!
- T...tak – odpowiadam i czuję jak po policzku spływa mi łza.
O co mu chodzi? Czemu taki jest? Nic mu nie zrobiłam... Owszem, ruszyłam jego rzeczy i pewnie dlatego tak zareagował, ale ja mu nie groziłam, że go potnę czymś, kiedy on poruszył ten temat, którego nie powinien. To nie jest już ten sam Joker z Arkham Asylum, to król Gotham.
Puszcza moje nadgarstki. Bolą jak cholera, bo jeszcze się nie zagoiły. Patrzę na moje sznyty, później na Jokera, obracam się na pięcie i wracam do pokoju. Trzaskam drzwiami i zamykam się od środka. Ten psychol już tak łatwo mnie nie dorwie.
Joker pov
Widzę jak trzyma moje zdjęcie z Harley. Jest w moim pokoju, gdzie trzymam wszystkie plany na Batka. Nie żebym był jakiś sentymentalny, ale do jasnej cholery nie pozwoliłem jej tu wchodzić! Miała siedzieć i czekać, aż pokażę jej miejsca, gdzie może chodzić! Ja ją nauczę posłuszeństwa. Przygważdżam ją jedną ręką do ściany trzymając za nadgarstki nad jej głową. Widzę, że są na nich ślady cięcia. Niech sobie pocierpi, niech się boi! HAHAHA! Drugą ręką sięgam po mój ukochany nóż.
- Spróbuj się jeszcze raz mnie nie posłuchać, a wyryję ci coś na twoim kuszącym ciele i nie będzie mnie obchodziło, czy cię to boli, czy umierasz! Moich rzeczy się nie tyka, zrozumiano?! – czuję jak gniew we mnie buzuje. Nie myślę już o tym, co robię, tracę kontrolę nad sobą. Z resztą jak zawsze.
Słyszę, jak przytakuje mi tym słodkim, drżącym głosem. Widzę jej łzę, jest taka szczera – pełna bólu i lęku. W oczach mojej słodkiej Mel widzę teraz przerażenie i... coś w rodzaju rozczarowania? Od kiedy to ty wgłębiasz się w psychologię swoich ofiar?! W końcu puszczam jej nadgarstki, patrzy na swoje sznyty, później na mnie i odchodzi do swojego pokoju. Kiedy trzaska drzwiami dociera do mnie co narobiłem...
Spieprzyłeś wszystko idioto – śmieje się głosik w mojej głowie.- Och, zamknij się! – krzyczę i uderzam z całej siły w stół, a dokładnie w to co na nim leży – ramkę ze zdjęciem moim i Harley.
Kolejny rozdział, może troszkę krótszy, ale myślę, że nie gorszy od poprzednich. Miłego czytania! 😊
Jlg122

CZYTASZ
Crazy love II Joker
FanfictionMelanie to zwykła dziewczyna, której przydarzył się po prostu jeden zły dzień. Oddana przez rodziców trafia do Arkham Asylum. Czy poznany przez nią psychopata Joker odmieni jej życie i sprawi, że dziewczyna wyrwie się z więzów przeszłości? Czy Joker...