Woda wrze. Wrzucam makaron. Obok mnie stoi Ivy i miesza sos pomidorowy.
- Za chwilkę będzie gotowe - oznajmia z uśmiechem na ustach.
- Cudownie - mówię obojętnie i odchodzę w stronę lodówki, gdzie chłodzi mi się wódka.
Nalewam pół szklanki alkoholu, a pół Red Bulla.
- Nie powinnaś tyle pić - zaczyna ruda.
- Daj mi spokój. Ty nie powinnaś w ogóle tutaj być. W ogóle wracać. Po co to wszystko?
- Mel, już tyle razy cię przepraszałam. Nie możesz cały czas być na mnie zła.
- Mogę - czuję, że zaraz wybuchnę i wybiegam z pomieszczenia.
Wbiegam do salonu, gdzie trzymamy fajki.
- Kochanie, gdzie kolacja? - pyta Joker milusińsko.
- A udławcie się nią! - krzyczę i wyciągam paczkę papierosów.
Upijam łyk drinka i otwieram.
- Masz zapalniczke? Mi się nie chce iść do torebki - prycham.
- Może mam, a może nie... Gdybym ci powiedział, to...
- Kurwa! Dawaj zapalniczkę!
Joker podnosi się z fotela i chwilę po tym dzieli nas parę centymetrów. Patrzy na mnie z góry z cynicznym uśmiechem.
- Jeszcze nie wzięliśmy ślubu, a już kłotnie małżeńskie? - pyta.
- Chcę zapalniczkę - warczę i patrzę w jego oczy.
Wyciąga ją z kieszeni, wkłada papieros w moje usta i podpala. Sam bierze jednego, wymija mnie i idzie na taras.
Samotność. To jest dobre określenie. Ogarnia mnie samotność. Czysta samotność... Czuję nagle, że wzbiera we mnie złość. Wypełnia każdą komórkę mego ciała. Gaszę fajkę, biegnę i wskakuję na jego plecy, ale on zrzuca mnie. Gasi papierosa, odwraca się i... Wpija się w moje usta. Mocno go obejmuję, on podnosi mnie, oplatam go nogami i po chwili lądujemy w sypialni. Zamyka drzwi na klucz, a ja w tym czasie rozbieram się i rozkładam na miękkiej pościeli.
- Gotowy? - unoszę prawy kącik ust.
Chyba go zaskoczyłam. Podchodzę do niego, ściągam z niego koszulę i chcę się dobierać już do spodni, gdy on popycha mnie na łóżko. Po chwili już zwisa nade mną i wchodzi we mnie. Wydaję z siebie odgłosy rozkoszy. Już dawno się tak dobrze nie czułam.
- Joker - mówię cichutko i patrzę na niego szeroko otwartymi oczami.
- Tak skarbie? - pyta zdyszany.
Chwytam jego kark i przyciągam do swoich ust. Całuję go namiętnie i ściskam mocno udami. Nagle role się odwracają i to ja góruję. Wpijam się w jego szyję i robię na niej ślad. Oznaczony - śmieje się głosik w mojej głowie, a ja się uśmiecham.
- Zadowolona? - śmieje się ze mnie Joker.
- Nawet nie wiesz, jak bardzo - mruczę.
Wszystko trwa jeszcze jakiś czas, aż w końcu on dochodzi we mnie. Uśmiecha się i kładzie koło mnie. Zaczyna mnie głaskać po włosach, a ja rozkoszuję się jego zapachem.
- Pokaż tę dłoń - chwyta lekko moje przedramię i ogląda ranę. - Będzie ślad.
- Przeszkadza ci to?
- Nie - szczerzy się do mnie. - Jesteś jeszcze piękniejsza.
- To brzmi jakbyś mnie nakłaniał do samookaleczania - parskam śmiechem, a on mi wtóruje.
CZYTASZ
Crazy love II Joker
FanficMelanie to zwykła dziewczyna, której przydarzył się po prostu jeden zły dzień. Oddana przez rodziców trafia do Arkham Asylum. Czy poznany przez nią psychopata Joker odmieni jej życie i sprawi, że dziewczyna wyrwie się z więzów przeszłości? Czy Joker...