- A do tego ładna! - damski śmiech budzi mnie ze snu.
- Co do...? - warczę i spostrzegam, że obok łóżka stoi Ivy i rozmawia z kimś przez telefon śmiejąc się panicznie.
- Dobra Floyd, muszę kończyć, bo nasza wariatka się obudziła. Pa!
- Czemu wariatka? Gdzie jest Joker?
- Kazał cię obudzić i wziąć na zakupy! Zgadnij z kim pójdziemy?
- Nie wiem, oświeć mnie - burczę wściekła na clowna, że mnie tak zostawił...
Jak zwykle - dogryza mi głosik.
Masz rację. Jak zawsze. Wzdycham ciężko i zdaję sobie sprawe, że nie mam na sobie totalnie nic, jedynie chroni mnie kołdra.
- Z Zoe! Córką Floyda! Cudownie! - jest pełna euforii.
- Zakochałaś się w nim i będziesz robić za mamuśkę, żeby zdobyć go poprzez dobre relacje z jego córką - stwierdzam z szerokim uśmiechem i lekkim rozbawieniem.
- No wiesz... nie do końca. Ta mała jest bardzo fajna i mądra...
- Dobra, zejdź na dół, bo muszę się ubrać.
- To weź ubrania idź do łazienki, ja tu poczekam.
- Idź na dół.
- Czekaj, czekaj... O cholera! I jak było?!
- Z czym? - pytam zdziwiona.
- No wiesz, noc z seryjnym mordercą, jeszcze takim, co nie wychodził z pokoju przez miesiąc.
- Było... ekstra - odpowiadam z mimowolnym uśmiechem.
- Mel, wiem, że jesteście zaręczeni, ale powiedz mi jedną rzecz. Kochasz go?
Cały świat staje w miejscu. Nie wiem! Cholera jasna, nie wiem, co jej powiedzieć.
Kochasz!- To skomplikowane - odpowiadam wymijająco. - Zejdź na dół, ubiorę się i pójdziemy na miasto.
- Sama ze sobą walczysz... - wzdycha i odchodzi.
Puszczam te słowa mimo uszu i ubieram jasne jeansy i bluzę w panterkę. Dobrze, że mam połowę ciuchów w tym miejscu! Robię szybki makijaż i schodzę na dół.
- Tosty dla szefowej - podaje mi śniadanie barman.
- Ooo! Dziękuję! - uśmiecham się i zjadam tosty.
Takie dobre, takie... serowe? Nie wiem, czy to dobre określenie. Dużo tu sera i pieczarek.
- Zbieraj się! Idziemy na zakupy!
- Dobrze, no tylko zjem - mówię z pełnymi ustami.
Jedziemy w nieznaną mi stronę.
- Gdzie my jesteśmy? - pytam, gdy wysiadamy przed domkiem jednorodzinnym, a po chwili wiem już wszystko.
Dom Folyda. On i jego córka.
- Czyli ona mieszka z nim?
- Nie, przychodzi do niego, tak, żeby matka nie wiedziała.
- Tylko nie wydaj na głupoty! - poucza córkę Floyd.
- Jasne tato! - odkrzykuje mu i wsiada do naszego auta.
- Cześć! - wita się Ivy. - To jest...
- Mel, dziewczyna Jokera - wtrąca młoda. - Poznałam po włosach.
- No... w sumie to już narzeczona - poprawiam ją z lekkim uśmiechem.
Jedziemy dość szybko, dopóki nie wpadamy na korki...
CZYTASZ
Crazy love II Joker
FanfictionMelanie to zwykła dziewczyna, której przydarzył się po prostu jeden zły dzień. Oddana przez rodziców trafia do Arkham Asylum. Czy poznany przez nią psychopata Joker odmieni jej życie i sprawi, że dziewczyna wyrwie się z więzów przeszłości? Czy Joker...