"Niedojrzała miłość mówi: 'Kocham cię, ponieważ cię potrzebuję'. Dojrzała miłość mówi: 'Potrzebuję cię, ponieważ cię kocham' " - Erich Fromm
- Mel, chodź do mnie - obejmuje moje uda i się w nie wtula. Stoję jak osłupiała. Znowu ten stan...
- Kochany, co znowu wziąłeś? - śmieję się i go przytulam.
- Mąkę, albo... kredę? Nie ważne, ważne, że zaraz pozbędziesz się tej sukienki - rzuca mnie na łóżko i się rozbiera.
Zaczynam się panicznie śmiać. Znowu to samo. Praktycznie tak wygląda każdy mój wieczór w ostatnim czasie. Już praktycznie tu mieszkam.
Joker zdejmuje ze mnie wszystko, całuje po szyi i schodzi w dół.
- Tu będzie nowy tatuaż - mówi, jakby dostał olśnienia.
- Och, zamknij się - wzdycham i przyciągam jego głowę do swojego ciała.
- Pod... nimi będzie... - odrywa się i bełkocze.
- Dobra, tatuaż pod cyckami, rozumiem - przewracam oczami.
- Czekaj - wstaje, zakłada spodnie i wychodzi chwiejnym krokiem.
Słyszę, że coś się tłucze i po chwili Książę Zbrodni wraca z maszyną do tatuaży.
- Joker... nie.
- Ciii, wszystko będzie dobrze, uśmiechnij się - przykłada dłoń z tatuażem uśmiechu do moich ust.
Próbuję uciec, ale mnie przytrzymuje, siada na mnie i przykłada igłę w miejsce pod moimi piersiami.
- Będzie idealnie...
- Puść mnie! - szarpię się.
- I jeszcze zajedziemy tu, między nimi - uśmiecha się szeroko.
Zaczyna mi coś tatuować. Boli jak cholera. Łzy lecą mi ciurkiem. Przechylam głowę w bok, żeby nie patrzeć w jego zielone oczy.
- Patrz na mnie! - uderza pięścią obok mojej głowy, a następnie mocno chwyta moją twarz, ściskając za policzki i obraca ku sobie. - Nie lubię, gdy mnie ignorujesz szmato!
Przez chwilę czuję ukłucie w sercu, które następnie przeradza się w gniew, a później w obojętność. Dziwka - podsumowuje mój głosik. Ostatnio tylko to od niego słyszę. Może to prawda, a ja udaję, że tak nie jest? Pozwalam mu się szmacić na każdym kroku, robię co on chce i nie potrafię odejść... To chyba syndrom Sztokholmski... Moje cierpienia trwają naprawdę długo. Joker jeździ mi po żebrach i między piersiami. Przez cały czas muszę patrzeć na niego. Ubzdurał sobie, że go ignoruję. Tak naprawdę chce widzieć moje cierpienie... Upaja się nim, jest wampirem energetycznym.
- Piękne - mruczy i schodzi ze mnie. Delikatnie nakłada specjalną folię. - Wstań i zobacz skarbie. Tatuś zrobił ci prezent. Już na zawsze zapamiętasz te momenty - nachyla się nade mną i muska moje usta.
Powoli się podnoszę, boli jak cholera. Staję przed lustrem i widzę wzór na kształt łańcuszków, łączących wielki kwiat.
- I jak? - mruczy mi do ucha i całuje w szyję.
Nic nie odpowiadam. Nie mam siły. Nie wiem, czy mi się podoba, czy nie. Bardziej się nim brzydzę. Nagle on zaczyna się śmiać.
- Nie podoba ci się? - szepcze złowrogo i staje naprzeciw mnie. - A to ci się podoba? - wbija nóż w moje ramię. Momentalnie odskakuję od niego. Skąd on te cholerstwo wziął? Przeszywa mnie okropny ból, krew ścieka już po dłoni.
- Pojebało cię?! - krzyczę, wyciągam nóż i rzucam w niego. Oczywiście nie trafiam.
- Nic nie potrafisz zrobić! Jesteś bezużyteczna. Nawet własnego dziecka nie potrafiłaś donosić do porodu - parska śmiechem.
CZYTASZ
Crazy love II Joker
FanficMelanie to zwykła dziewczyna, której przydarzył się po prostu jeden zły dzień. Oddana przez rodziców trafia do Arkham Asylum. Czy poznany przez nią psychopata Joker odmieni jej życie i sprawi, że dziewczyna wyrwie się z więzów przeszłości? Czy Joker...