Tramwaj zatrzymał się na przystanku, a grupa osobliwców wysiadła.
Alisa prowadziła ich uliczką aż w końcu dotarli do wielkiego domu.
- Twoja mama nie zdziwi się jak zobaczy cie po kilku miesiącach?- spytała niepewnie Esme.
- Coś wymyślę...- stwierdziła Alisa. - Ja wejdę frontowymi. Wy oknem. - postanowiła.
- Ta, już przywykliśmy że ciągle wchodzimy albo wychodzimy oknami...- stwierdził z ironią Enoch.
Alisa przewróciła oczami i otworzyła drzwi. Nie stanowiły opory więc weszła do środka.
Reszta osobliwców przeszła na drugą stronę podwórza, gdzie stanęli pod jednym z okien pokoju Alisy, które wskazała Róża.
- Tam jest jej pokój. Tędy wejdziemy.- powiedziała.
- A ty skąd to wiesz?- zdziwiła się Julia.
- Była kiedyś impreza. - odparła Róża.
- Czuję się dotknięta. - rzuciła z kamienną twarzą Julia.
Wśród osobliwców nastała cisza, kiedy usłyszeli ze środka rozmowę Alisy z jej mamą.
- Nikt mnie nie porwał, poprostu byłam u babci!- tłumaczyła dziewczyna.
- Cztery miesiące?! - irytowała się kobieta. - Babcia nic o tym nie wie!- oburzyła się.
- A czy nie najważniejsze jest teraz ze tutaj jestem i nic mi nie jest?- spytała Alisa. Nie czuła się dobrze, mówiąc to. W końcu niedługo znowu miała zniknąć. Tym razem prawdopodobnie na zawsze.
Jej mama odetchnęła.
- Dobrze. Masz rację. Cieszę się że jesteś. - powiedziała. - Idź do pokoju, a potem zawołam cie na jakąś kolację.
- Mamo, jest środek nocy.- zauważyła Alisa.
- Napewno jesteś głodna. I cala mokra!- przeraziła się po chwili.
Istotnie, ubrania Alisy, tak jak i wszystkich innych osobliwców, nie zdarzyły jeszcze pożądnie wyschnąć.- Przygotuję coś. I zadzwonię na policję. Szukają cie od prawie czterech miesięcy.
Kobieta powędrowała do kuchni.
Alisa wbiegła do swojego pokoju, i podbiegła do okna. Otworzyła je na oścież, a już po chwili - dzięki Isabel- wszyscy byli w środku.
- Dobrze, nikt nie może was zobaczyć, jasne?-nakazała Alisa.
- Tak, z pewnością nikt nie zorientowałby się że ma w domu dwadzieścia parę osób, jeżeliby dobrze ukryć je w jednym z pokoi tuż po tym jak weszły oknem. - stwierdził z sarkazmem Enoch.
- Czy on naprawdę ciągle jest taki jak Jula?- spytała Alisa w stronę Emmy.
- Dajcie spokój. - prychnęła Julia. - Wiadomo że jestem lepsza.- dodała.
- To raczej ona jest taka sama jak Enoch... - stwierdziła Emma.
- Hej, co macie do bycia chamskim?- zdziwiła się Karolina, przybijając żółwika z Julią.
- Hej, uspokójcie się, bo moja mama nas usłyszy!- syknęła Alisa.- Muszę załatwić wam wszystkim kolacje, a to nie będzie łatwe. - wyznała.
- Musimy też mieć pewnośc że kiedy będziemy spali, nikt tu nie wejdzie bo nas nakryją. - dodała Róża.
- Co powiecie na warty?- podsunęła Maja.
- Za dużo problemów naraz.- powiedziała Alisa.- Macie tutaj siedzieć i być cicho, a ja spróbuję coś wykombinować.
CZYTASZ
Osobliwe Poszukiwania Pani Peregrine
ФанфикJake i jego osobliwi przyjaciele ratują panią Peregrine przed eksperymentem w Blackpool, ale kiedy myślą, że mogą bezpiecznie wracać do domu, okazuje się, że czeka ich jeszcze niezliczona ilość nowych niebezpiecznych przygód, nowych przyjaciół i now...