- Nie możecie nas tu wiecznie trzymać!- krzyknęła Julia, kiedy upiory wprowadzały osobliwców do Forum.
- Oczywiście że nie. Dlatego mój głucholec się z wami rozprawi. Jeszcze przed eksperymentem. - zaśmiał się Kuba.
Weszli spowrotem na salę koncertową.
- Krzychu!- zawołał Kuba donośnym głosem.
Po chwili Daria i Jake zauważyli jak do upiora podbiega głucholec.
- Pozwalam ci się z nimi pobawić. - zwrócił się Kuba do Głucholca.
Emma jeknęła z przerażeniem.
Kuba i reszta upiorów opuściła salę.
- Gdzie on jest?- spytała przerażona Róża, mając na myśli Głucholca.
- Na balkony. Już. - polecił Jake.
Wszyscy popędzili na schody, jak najdalej od potwora.
- Nie możecie go poprostu zastrzelić?!- wrzasnął Enoch.
-Stop!- krzyknął Millard. Nagle wszyscy się zatrzymali.
Odwrócili wzrok w stronę głucholca i zobaczyli, że ten juz się nimi nie interesuje.
Zmierzał w stronę Horace'go, który leżał bezwładnie na podłodze, wcześniej tracąc przytomność po spotkaniu z paralizatorem.
- Horace!- krzyknął Jake.
Chłopak w garniturze nagle ocknął się ze snu.
- Co jest...?- wyjąkał.
- Spitalaj!- krzyknęła Julia.
Horace szybko podniósł się i popędził w stronę osobliwców.
Jake w ostatniej chwili strzelił głucholcowi w nogę, a ten się przewrócił. Horace szybko wdrapał się na balkon.
- Mam wam coś ważnego do powiedzenia!- zaczął.
- Nie teraz. - syknął Enoch.- Mamy ważniejsze rzeczy na głowie. - wskazał na potwora na dole.
- Ale miałem sen...!- mówił Horace.
- Nie obchodzą nas twoje cichy!- irytował się Enoch.
- Nie chodzi o to!- wybuchnął chłopak.
Zapadła cisza.
- Miałem sen proroczy. - zaczął spokojnie Horace. - Nie możemy dopuścić do eksperymentu.
- To już wszyscy wiemy...- wtrąciła Julia.- Po to tu jesteśmy.
- Wy nie rozumiecie! Kuba źle podłączył maszynę! Nawet z mocą Karoliny nie uda mu się zyskać nieśmiertelności! - wykrztusił.
- Dlaczego?- zdziwiła się Karola.
Horace przez chwilę milczał.
- Bo stworzy kolejne potwory... - odpowiedział w końcu. - Będą nazywały się... Smakosze...? Smakołaki...? Jakoś tak. Już nie dokońca pamiętam. - wyjaśnił.
- Pamiętasz... jak wyglądały...?- spytała Fiona.
- Chyba...chyba tak. Macie może kartkę... i ... i długopis...?- spytał chłopak. Adam wyjął z kieszeni ołówek i zmiętoloną kartkę papieru, po czym zaczął ją prostować.
- Ja go spróbuję narysować, a wy zajmijcie się głucholcem...- mówił Horace.
- Nie możemy dopuścić do eksperymentu!- przeraziła się Emma.
CZYTASZ
Osobliwe Poszukiwania Pani Peregrine
FanfictionJake i jego osobliwi przyjaciele ratują panią Peregrine przed eksperymentem w Blackpool, ale kiedy myślą, że mogą bezpiecznie wracać do domu, okazuje się, że czeka ich jeszcze niezliczona ilość nowych niebezpiecznych przygód, nowych przyjaciół i now...