ROZDZIAŁ 36

256 30 123
                                    

Wiecie co robić kochani? SPAMIĆ, SPAMIĆ i JESZCZE RAZ SPAMIĆ xddd

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Kolejnego dnia, wcześnie rano kiedy Liam i Zayn jeszcze spali, Cheryl zakradła się do szpitala. Co dziwne.. nikt jej nie zauważył. Założyła jeden z uniformów medycznych. Całkiem dobrze szło jej udawanie, przedostała się do pomieszczenia z wszystkimi lekami. Przeszukiwała dokładnie szufladki w celu znalezienia tych jednych jedynych.

- Jak tam... znalazłaś? - odezwał się głos w słuchaweczce, którą przykryła włosami.

- Nie.. a jednak. Tu są. Mam.. ile ich podać? - spytała, chowając je w kieszonce.

- Teraz musisz znaleźć salę Malika i Payne'a. Następnie idź do pokoju wszystkich pielęgniarek, Powiedz, że lekarz kazał Ci zanieść tabletki do ich sali, kiedy już będziesz miała wszystkie, wyjdziesz.. dorzucisz z dwie do pudełeczka Malika, zostawisz i znikasz. Czekam tu gdzie byłem - wyjaśnił Jamie.

- Przyjęłam, to idę działać - udało się, nikt je nie zauważył kiedy opuszczała pomieszczenie. A co najważniejsze nie dała się przyłapać ani rozpoznać. Odnalazła pokój pielęgniarek, weszła do środka i zaczął przystępować do planu.

- Przepraszam.. jestem tu nowa, pan doktor kazał aby pomogła mi, któraś z pań przy przygotowaniu lekarstw dla pana Malik i Payne'a - grała niczym zawodowa aktorka.

Jedna z kobiet, wstała z miejsca. Wyciągnęła dwa kubeczki i pokazując je Cheryl, przygotowała zestaw odpowiednich środków. Zabrała je i wyszła. Pojawiła się w ich sali, rozejrzała, było pusto. Dorzuciła mulatowi do kubeczka dwie dodatkowe tabletki. Odstawiła na stoliki i szybko ulotniła.

Jako pierwszy zaczął się budzić Zayn, z pewnymi problemami podniósł swoje posiniaczone i stłuczone ciało. Wziął leki, po czym opadł na poduszkę. Leżał sobie. Po chwili wszystko wirowało. Było coraz gorzej, duszno, aż w końcu ciemno.

Liam również przebudził się i wziął leki. Czekał na śniadanie, martwiło go jedynie, że Zayn się nie budzi.

- Kotek.. proszę Cię obudź się.. - mówił na tyle głośno by chłopak, gdyby spał, powinien się obudzić.

- Coś się stało? - spytała kobieta, która weszła do sali z posiłkiem.

- Tak.. martwię się, że on jeszcze nie wstał.. może pani sprawdzić? - poprosił grzecznie Payne.

- Oczywiście - podeszła do łóżka mulata i próbowała go obudzić. Zmartwiona zadzwoniła dzwoneczkiem i już sekundę później pojawił się lekarz.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zrobię sobie teraz kilka dni przerwy (są wakacje i no.. wiecie chciałabym troszkę odpocząć). Max. 2/3 dni i będzie rozdział ♥

Kocham was ♥

Madzix xx  

NOT SENT || ZIAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz